"Po 10 maja 2020 r. oraz przewidywanym stwierdzeniu przez Sąd Najwyższy nieważności wyborów, wobec ich nieodbycia, marszałek Sejmu ogłosi nowe wybory prezydenckie w pierwszym możliwym terminie" - oświadczyli w środę wieczorem liderzy PiS i Porozumienia, Jarosław Kaczyński i Jarosław Gowin.
Prof. Antoni Dudek podkreślił, że termin wyborów prezydenckich powinna ogłosić marszałek Sejmu, ponieważ tak stanowi konstytucja.
- Z całą pewnością ten tryb, z którym mieliśmy do czynienia w środę wieczorem jest absolutnie niezgodny z konstytucją, ale on oddaje rzeczywisty stan układu sił politycznych w Polsce od kilku lat - ocenił. - Wszyscy wiemy, że rzeczywiste centrum władzy nie jest w Pałacu Prezydenckim czy w urzędzie premiera czy w Sejmie, tylko na Nowogrodzkiej - dodał.
"SN będzie musiał unieważnić wybory, których nie było"
- Prezes Kaczyński ogłosił z Jarosławem Gowinem komunikat, z którego jasno wynika, że wyborów 10 maja nie będzie i Sąd Najwyższy w związku z tym będzie musiał unieważnić wybory, których nie było - choć tu się zacznie spór prawny, czy można unieważnić wybory, których w ogóle nie było - mówił rozmówca Jacka Nizinkiewicza.