Z sondażu przeprowadzonego przez Instytut Socjologii Narodowej Akademii Nauk Białorusi (NANB) wynika, że w kwietniu rządzącemu od ponad ćwierćwiecza prezydentowi Aleksandrowi Łukaszence ufało jedynie 24 proc. mieszkańców 2-milionowej stolicy kraju. Co ciekawe, Centralna Komisja Wyborcza cieszy się zaufaniem jedynie 11 proc. mieszkańców Mińska.
Poinformował o tym w piątek szef Instytutu Socjologii NANB w wywiadzie dla niezależnej gazety Narodnaja Wola. Kompromitujące władze liczby opublikował też czołowy białoruski portal informacyjny tut.by. Wyniki tego sondażu krążyły w niezależnych mediach już od kilku tygodni, ale szef rządowej instytucji potwierdził je dopiero teraz. W czwartek na Białorusi został aresztowany czołowy rywal reżymu Wiktar Babaryka, został oskarżony m.in. o "pranie brudnych pieniędzy".
Mieszkańcy Mińska utworzyli wieczorem żywy łańcuch solidarności z więźniami politycznymi w kraju, który rozciągnął się aż na 5 kilometrów na głównej alei Niepodległości. Akcja trwała niemal siedem godzin i skończyła się po północy. W kraju od tygodni prześladowani są również dziennikarze. O aresztach, zatrzymaniach i karach grzywny informuje jedyna niezależna białoruska telewizja Biełsat, która nadaje z Warszawy.