W ostatnim czasie rozgorzała dyskusja na temat ewentualnego wystąpienia Polski z konwencji stambulskiej, ratyfikowanej przez nasz kraj w 2015 r. za czasów rządów PO-PSL i obowiązującej Polskę od sierpnia 2015 r.
Na konferencji prasowej Konfederacji poświęconej konwencji poseł Krzysztof Bosak powiedział, że jego formacja zachęca rząd do jak najpilniejszego wypracowania stanowiska w sprawie dokumentu. Polityk przypomniał dawne wypowiedzi polityków związanych z PiS, krytyczne wobec konwencji, m.in. słowa prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego z grudnia 2014 r. ("jestem zdecydowanie przeciwko konwencji") czy ówczesnego europosła, obecnego prezydenta Andrzeja Dudy z marca 2015 r. ("akt prawny, który niesie w sobie wyjątkowe niebezpieczeństwo i wyjątkową perfidię").
Mówiąc o kontrowersjach związanych z konwencją Bosak ocenił, że gdyby dokument dotyczył wyłącznie przemocy wobec kobiet, to tych kontrowersji byłoby zapewne mniej. - W rzeczywistości jest to dokument mający mnóstwo ideologicznej treści - stwierdził.
- Fakt ten został zauważony w ostatnich dniach, że tekst konwencji ratyfikowany przez Sejm został dostarczony przez Ministerstwo Spraw Zagranicznych w okresie, kiedy rządziła Platforma Obywatelska w treści różniącej się znacząco, i to w tych aspektach ideologicznych, od oficjalnego tłumaczenia na stronach Rady Europy. Słowo "gender", które pojawia się w treści konwencji prawie 30 razy, 25 razy zostało pominięte i zastąpione neutralnie brzmiącym słowem "płeć". To o tyle kuriozalne, że już na wstępie konwencji, w artykule 3, gdzie są wstępne definicje, które ustawiają w odpowiednim świetle rozumienie tekstu całej konwencji, mamy tłumaczenie słowa "gender" w oryginalnych językach bazowych tej konwencji, czyli angielskim i francuskim, że gender, czyli płeć społeczno-kulturowa oznacza społecznie skonstruowane role zachowania, działania i atrybuty, które dane społeczeństwo uznaje za odpowiednie dla kobiet lub mężczyzn - mówił poseł Konfederacji.
"Płeć" czy "płeć społeczno-kulturowa"?
- W dalszym tłumaczeniu tekstu konwencji pojawia się prawie wyłącznie słowo "gender", a więc płeć społeczno-kulturowa, która - zwracam uwagę bardzo wyraźnie - nie ma odniesienia do płci biologicznej. W tej definicji konwencji stambulskiej słowo "gender" przetłumaczone w polskim tłumaczeniu jako "płeć" nie ma, tak jak w polskim języku, odniesienia do płci biologicznej - dodał.