Kukiz odniósł się do słów wiceministra sprawiedliwości, polityka Solidarnej Polski Michała Wójcika, który - na antenie Polsat News - mówił, że "(Borys) Budka i spółka zacierają ręce, tylko czekają, żeby przejąć władzę".
Wójcik skomentował w ten sposób kryzys, do jakiego doszło w koalicji rządzącej w związku z głosowaniem nad tzw. Piątką dla zwierząt. Nowelizacji ustawy o ochronie zwierząt nie poparła Solidarna Polska (głosowała przeciw) i Porozumienie (wstrzymało się od głosu). Dzień po głosowaniu politycy PiS - Marek Suski i Ryszard Terlecki - deklarowali, że koalicja rządząca de facto przestała w związku z tym funkcjonować.
Kukiz apeluje do Wójcika, by ten "ludzi i PiS-u Budką i przejęciem przez niego władzy nie straszył" ponieważ "cała opozycja jest w takiej degrengoladzie, że nie wiadomo kto jest teraz 'Budką'. Czy Budka, czy Schetyna, czy może Trzaskowski".
Lider Kukiz'15 dodaje, że opozycja do przejęcia władzy jest "równie 'mocno' przygotowana" jak Wójcik do "skutecznego rokoszu w Zjednoczonej Prawicy".
"To, że PiS będzie miał władzę - z Panem czy bez Pana - to nie geniusz PiS-u a słabość i wewnętrzne niesnaski wszystkich Budek oraz zachłanność i ambicje koalicjantów PiS" - dodaje Kukiz.