Podczas dożynkowych uroczystości prezydent Andrzej Duda stwierdził, że prace nad nowelizacją ustawy o ochronie zwierząt w parlamencie wciąż trwają, a on im się przygląda. Zapewnił, że gdy ustawa do niego trafi, będzie miał na uwadze "kwestie humanitarnego traktowania zwierząt, kwestie dobrostanu zwierząt - te wszystkie, które są ważne", ale przede wszystkim "byt i jakość życia polskich rolników".
Duda - "z gniewem", jak powiedział - mówił o "absolutnie fałszywych, nieprawdziwych słowach, które nie powinny paść z ust nikogo w Polsce, zwłaszcza takich, którzy na rolnictwie się nie znają, nie rozumieją go, a bardzo często nigdy nie widzieli w jaki sposób realizowana jest hodowla zwierząt".
- Faktycznie te słowa sugerują jakąś niechęć - przyznał Schreiber.
- Żałuję, że prezydent nie powiedział czegoś więcej bo trudno konkretnie się odnieść co miał na myśli. Mam wrażenie, że wielu ludzi nie zna tej ustawy i powiela kalki medialne. Pytanie co jest takim uderzeniem w rolnika, o którym mówił pan prezydent i co miał na myśli - dodał.
Schreiber mówił też, w kontekście kryzysu w Zjednoczonej Prawicy, do którego doszło, gdy Solidarna Polska i Porozumienie nie poparły w Sejmie tzw. Piątki dla zwierząt, że obecnie członkowie Zjednoczonej Prawicy "są w stanie separacji".