Zuzanna Dąbrowska: Czy 80 milionów dotacji dla psychiatrii dziecięcej to dużo, czy mało, biorąc pod uwagę takie wydatki jak kolejne 2 miliardy dla TVP? Dlaczego głosował pan przeciw tej poprawce?
Jan Maria Jackowski: Głosowałem zgodnie ze stanowiskiem klubowym w tej sprawie. Argumenty strony rządowej były takie, że nie ma limitów, jeśli chodzi o psychiatrię dziecięcą. W związku z tym nie ma tu administracyjnych ograniczeń oraz będzie opracowywany program, który będzie dotyczył tej kwestii. Ta poprawka została finalnie przyjęta w Senacie, ale my jako PiS głosowaliśmy przeciwko niej, a nie mamy większości.
Po zapoznaniu się sytuacją stwierdziłem jednak, że to był błąd i uważam, że rzeczywiście można było głosować za tą poprawką i dlatego zachęcam kolegów i koleżanki z Sejmu, a przede wszystkim rząd, do zmiany stanowiska w tej sprawie. Jeżeli Sejm przyjmie tę poprawkę Senatu, to będziemy mieli te środki. Problemem w psychiatrii dziecięcej – według ekspertów – jest przede wszystkim brak psychiatrów. Nie da się tego łatwo nadrobić, ale na pewno 80 milionów mogłoby spowodować polepszenie sytuacji. Przede wszystkim należałoby poprzeć tę poprawkę ze względów zdrowotnych i moralnych.
Natomiast dwa miliardy dla TVP wzbudzają ogromne emocje. Były zapowiedzi ustabilizowania funduszy telewizji i zapewnienia stabilnych dochodów mediom publicznym. Takie próby były w poprzedniej kadencji, ale były nieudolne. W tej chwili zmieniono sposób dofinansowania TVP, i w tym roku głosowałem za poprawką skreślającą te dwa miliardy dla telewizji. Wyszedłem po prostu z założenia, że nie można prowadzić takiej instytucji jak TVP w sposób prowizoryczny. Powinny być bardzo określone reguły i sposoby finansowania tej instytucji. Z jakiegoś powodu nie zostało to przeprowadzone i ustawy w tej sprawie nie ma.