W mediach społecznościowych opublikowano wideo z 20 marca, na którym widać wiceministra sprawiedliwości Marcina Warchoła, który zapraszał rzeszowian do wspólnego sadzenia drzewek. Polityk nie miał jednak zasłoniętych ust oraz nosa, co zwróciło uwagę internautów. Trzy dni po nagraniu tego wideo, wicemister pojawił się na rzeszowskim rynku i poinformował, że zarejestrowano Komitet Wyborczy Marcin Warchoł Tadeusz Ferenc dla Rzeszowa. Polityk po raz kolejny pozował do zdjęć bez maseczki.
Jak stwierdził w rozmowie z Interią Warchoł, „nic się nie zmieniło, jeśli chodzi o używanie masek w trakcie wystąpień publicznych”. - Takie same zasady były wcześniej. Nie organizuję zgromadzeń publicznych. Wszystkie moje eventy polegają na przemieszczaniu się. Wręczałem kwiatki, przemieszczając się. Wręczałem ciasteczka, przemieszczając się. A gdy z okazji dnia wiosny wręczałem drzewka, również się przemieszczałem - powiedział. - Nie złamałem prawa - podkreślił.
Dowiedz się więcej: Marcin Warchoł: Nie miałem maski, ale nie złamałem prawa
W sobotę Warchoł ponownie opublikował w mediach społecznościowych zdjęcia i filmy ze zbierania podpisów w Rzeszowie. Ponownie występował bez maski.
„Marcinie, powiedz, gdzie jutro będziesz zbierał podpisy? Będziesz miał okazje sam złożyć podpis na mandacie. Dla policji pytam” - zareagował w mediach społecznościowych Maciej Wąsik, sekretarz stanu w Ministerstwie Spraw Wewnętrznych i Administracji.