W kwietniu 2020 roku szef Ministerstwa Aktywów Państwowych Jacek Sasin zlecił przygotowanie wyborów korespondencyjnych na 10 maja, mimo braku ustawy w tej sprawie. Później minister tłumaczył, że polecenia dotyczące organizacji, w tym druku kart wyborczych, wydał mu premier Mateusz Morawiecki, a wynikały one "z głębokiej odpowiedzialności za państwo".
Portal Money.pl dotarł do planów Poczty Polskiej dotyczących organizacji wyborów.
Miałyby one polegać na tym, że listonosze przenosiliby koperty z głosami odebrane od wyborców do mobilnych urn.
Poczta Polska wyznaczyła setki punktów, w których miałyby stanąć urny. Najczęściej wybieranymi punktami były stacje Orlenu, parkingi przy kościołach oraz parkingi przy dyskontach.
Plan, do którego dotarł Money.pl, dotyczył 4 województw. Na ich terenie miało powstać 138 mobilnych punktów, w tym 65 na stacjach Orlenu i 24 na przykościelnych parkingach.