Polacy źle oceniają decyzję Platformy Obywatelskiej w sprawie głosowania dotyczącego ratyfikacji decyzji o zwiększeniu zasobów własnych Unii Europejskiej. Czy PO nie jest dzisiaj źle zarządzaną partią? Borys Budka powinien poddać się wcześniejszej weryfikacji i powinny odbyć się wcześniejsze wybory na przewodniczącego partii?
Nie mam takiego zdania. To zbyt proste pojmowanie polityki. Będziemy przy jakichkolwiek kłopotach wymieniać przewodniczącego co pół roku czy co rok? To absurdalne. Mówimy o poważnej zmianie, która jest potrzebna w Platformie. Od wyborów w 2019 i 2020 r. i wewnętrznych wyborów w PO mówimy, że Platforma potrzebuje prawdziwej zmiany – nie tylko personalnej.
Czym ma być ta prawdziwa zmiana w PO, której domaga się pan w liście do Platformy wraz z 50 innymi parlamentarzystami?
Mamy dzisiaj sytuację wyjątkową – wychodzimy z wielkiego kryzysu zdrowotnego i gospodarczego. Na to musimy mieć odpowiedź jako największa partia opozycyjna – na inną formę działania, na inną formę kontaktu z naszymi wyborcami. Jak wyjdziemy z pandemii to nie będzie tak, jak było przed nią. Musimy mieć odpowiedzi na wiele tematów, ale też funkcjonować w innej rzeczywistości. Platforma musi być bardziej otwarta, ale musi dbać też o to, żeby mówić czytelnym głosem i mieć jasne odpowiedzi. Musimy pokazywać siłę Platformy. Mam dużo wątpliwości, czy takie rozwadnianie nieraz naszego głosu w różnych strukturach jest dobrym rozwiązaniem. Tylko silna Platforma może być dobrym fundamentem budowy dużych koalicji do kolejnych wyborów. Jeżeli Platformę Obywatelską będzie się osłabiało, to jest to tylko na rękę Jarosławowi Kaczyńskiemu.
Czego sygnatariusze listu oczekują od władz PO?