- Są wątpliwości, czy Zbigniew Ziobro, będąc ministrem, posłem na Sejm, powinien pobierać dodatek prokuratorski, kiedy nie był i nie jest czynnym prokuratorem - mówił 3 marca na konferencji prasowej w Sejmie poseł PO Zbigniew Konwiński. - Uważamy, że ta sprawa powinna zostać zbadana przez Najwyższą Izbę Kontroli - dodał.
- W normalnym państwie złożylibyśmy zawiadomienie do prokuratury, niestety w tej sprawie Zbigniew Ziobro de facto byłby sędzią we własnej sprawie, dlatego składamy stosowne zawiadomienie i prośbę o zbadanie sprawy przez NIK - poinformował Konwiński.
Poseł KO Dariusz Joński ocenił, że "mamy do czynienia z deliktem konstytucyjnym". - Jeśli jest pobierany dodatek dla prokuratora, to oznacza, że jest taka osoba prokuratorem, a prokurator, krótko mówiąc, nie może być posłem; konstytucja zabrania łączenia tych dwóch funkcji - zaznaczył.
Wniosek posłów Koalicji Obywatelskiej dotyczył przeprowadzenia przez NIK kontroli doraźnej w Ministerstwie Sprawiedliwości, Kancelarii Sejmu i Prokuraturze Krajowej "pod względem legalności i gospodarności oraz celowości działań ministra sprawiedliwości, pełniącego także funkcje posła i prokuratora generalnego, który otrzymuje ten dodatek specjalny". - To musi być do końca wyjaśnione - mówił Joński.
Najwyższa Izba Kontroli poinformowała na Twitterze, że otrzymała wniosek posłów o przeprowadzenie kontroli wynagrodzenia Zbigniewa Ziobry. "Trwa analiza wniosku i dlatego nie ma jeszcze decyzji w tej sprawie" - stwierdziła.