Były marszałek, a obecnie wicemarszałek izby wyższej zapowiedział, że dziś zrezygnuje ze stanowiska.
Jako powód przedstawił nieudaną współpracę ze swoim następcą na stanowisku marszałka, Tomaszem Grodzkim z Koalicji Obywatelskiej.
Nie układa się współpraca z marszałkiem Grodzkim. Jesteśmy obydwaj chirurgami, więc myślałem, że będzie taka nić porozumienia. Nie ma jej. Wszystko skalpelem zostało przecięte - stwierdził polityk PiS. - Źle współpracujemy i tyle.
Kolejnym powodem jego decyzji jest fakt, że, kilka tygodni temu podejmując pracę w szpitalu w Nowym Mieście nad Pilicą, gdzie wiele lat był lekarzem i dyrektorem, od nowa poczuł powołanie.
Zapewnił, że został bardzo miło przyjęty "przez przyjaciół i koleżanki lekarki, pielęgniarki" i poczuł "wewnętrzną potrzebę rozpoczęcia tam pracy".