Polityk PSL był pytany, czy czuje ducha sanacji, unoszącego się nad Sejmem. - Mamy niestety na razie póki co grupę rekonstrukcyjną sanacji, trochę nieudolną - odparł Marek Sawicki. Jego zdaniem, w sprawie planów podziału województwa mazowieckiego oraz reform sądownictwa proponowanych przez obóz rządzący należy wyrazić "zdecydowany protest".
- Jesteśmy otwarci na dyskusję o reformie sądownictwa, bo ona jest potrzebna, ale nie tak, jak robi PiS - zadeklarował poseł.
- Postulowaliśmy wielokrotnie i możemy rozmawiać na temat sędziów pokoju, gdzie drobne sprawy byłyby rozpatrywane na poziomie sądów powiatowych i sędziowie pokoju byliby wybierani w wyborach powszechnych. Żeby było zgodnie z konstytucją, może ich zatwierdzać Krajowa Rada Sądownictwa i potem, że tak powiem, podpisywać pan prezydent. Ale pierwszy wybór powinien być przez obywateli - mówił.
W rozmowie z Zuzanną Dąbrowską Sawicki ocenił, że prokurator generalny także powinien być wybierany w wyborach powszechnych, "żeby odpowiadał przed narodem, przed społeczeństwem, a nie przed szefem jednej partii".
"Po co kowal ma ręce parzyć, jak ma cęgi?"
Odnosząc się do zapowiadanej rekonstrukcji rządu, w tym likwidacji części resortów oraz centralizowania procesów decyzyjnych polityk ludowców ocenił, że w piątym roku swego rządzenia "polska Zjednoczona Prawica przyznaje się, że do monstrum rozdęła administrację rządową, ograniczyła uprawnienia i finansowanie samorządów i na wzór późnego Gomułki, wcześniejszego Gierka, próbuje centralizować całe państwo".