Pod koniec czerwca Koalicja Obywatelska poinformowała, że złożyła wniosek o wyrażenie wotum nieufności wobec ministra edukacji Przemysława Czarnka. - Ostatnie zachowania pana ministra Czarnka (...) pokazują, że pan minister nie chce słuchać głosu ludzi, nie chce, aby była ona otwarta i demokratyczna. Pcha szkołę w kanał szkoły z czasów PRL-u, w której decyduje jedne głos, głos władzy centralnej, w której nauczyciele są ekonomami - tłumaczyła Krystyna Szumilas, posłanka Koalicji Obywatelskiej, nawiązując do projektu zmian w prawie opracowanego przez resort edukacji, który przewiduje, że kuratorzy powoływani przez ministra mogliby odwoływać dyrektorów szkół.
- Dzisiaj wzywam każdego parlamentarzystę prawicy, dla którego wartości konstytucyjne są ważne. A dla niektórych z nich tak. Rozmawiam z nimi na korytarzach sejmowych czy kuluarach i wstydzą się za to, co mówi (Ryszard) Terlecki, wstydzą się za to co mówi Czarnek. My powinniśmy załatwić pewne podstawowe sprawy dotyczące społeczności LGBT i iść dalej rozwiązywać kolejne problemy - mówił w piątek Krzysztof Śmiszek w Radiu Wrocław.
Poseł Nowej Lewicy ocenił, że „Przemysław Czarnek na stanowisku ministra edukacji to jest hańba i przede wszystkim zagrożenie dla polskich uczniów i dla polskich szkół”. - Lewica poprze już złożony przez inne kluby opozycyjne wniosek o odwołanie ministra Czarnka, bo taka osoba jest po prostu zagrożeniem dla bezpieczeństwa naszych najmłodszych obywateli. I to z różnych powodów - mówił.
- Człowiek, który stoi na straży polskiej edukacji, który dzieli, który mówi, że osoby LGBT są nienormalne, że to są nieludzie, że to są osoby, które nie powinny cieszyć się szacunkiem ze strony władz, to uważam, że powinien wylecieć z hukiem 30 sekund po tym, jak mówi takie słowa - stwierdził Śmiszek.
Polityk dodał, że „minister Czarnek przygotował prawo, które powoduje, że kuratorzy oświaty będą zamienieni w prokuratorów”. - Szkoła będzie pod butem rządu, nie będzie autonomii dla szkoły. Każdy dyrektor czy nauczyciel, który np. zaprosi jakąś organizację społeczną do szkoły, żeby porozmawiać o prawach człowieka, o tolerancji, będzie miał prokuratora na głowie. To jest wszystko postawione po prostu na głowie - ocenił.