O tym, że PiS zdaje sobie sprawę, iż ruszyła już giełda nazwisk możliwych następców Zbigniewa Ziobry, mówił w poniedziałek Radosław Fogiel, wicerzecznik PiS. - Zarówno Przemysław Czarnek, jak i Małgorzata Wassermann byliby świetnymi ministrami sprawiedliwości - mówił. W przypadku wariantu rządu mniejszościowego w spekulacjach, dotyczących nazwiska nowego ministra sprawiedliwości, pojawia się także Arkadiusz Mularczyk.
- Słyszymy te wszystkie informacje medialne, gdzieś jakaś karuzelę nazwisk na stanowisko ministra sprawiedliwości. Ale przypomnijmy, ministrem sprawiedliwości jest dziś Zbigniew Ziobro i to jest stan na dzisiaj- komentował we wtorek w Programie 3 Polskiego Radia Przemysław Czarnek.
- Jestem od niemal roku posłem PiS, który aktywnie angażuje się w reformowanie polskiego wymiaru sprawiedliwości. Reprezentowałem Sejm przed Trybunałem Konstytucyjnym w sprawie tej absurdalnej uchwały Sądu Najwyższego ze stycznia, która wprowadzała chaos w wymiarze sprawiedliwości. Byłem jednym z kilku współautorów tego projektu ustawy, na podstawie którego wybraliśmy prezydenta 28 czerwca tego roku. Więc tych spraw prawniczych, w które się bezpośrednio angażowałem, myślę skutecznie, było na tyle dużo, że siłą rzeczy gdzieś to (moje) nazwisko się pojawia - tłumaczył poseł PiS.
- Jestem członkiem partii rządzącej i mam przygotowanie oraz kompetencje, które już pokazywałem. Jeżeli dostałbym propozycje pokierowania ministerstwem sprawiedliwości, to byłby to zaszczyt sam w sobie. Musiałbym to wtedy bardzo poważnie rozważyć - dodał, podkreślając, że „nie ma ludzi niezastąpionych, a ławka potencjalnych kandydatów na poszczególne resorty w PiS jest bardzo długa”. - Jesteśmy doświadczoną formacją, która ma wielu ekspertów w różnych dziedzinach - stwierdził Czarnek.
Jednak zdaniem posła PiS „negocjacje idą w tym kierunku, że armia, która od pięciu lat skutecznie reformuje Polskę i okazała się niezwykle sprawna, znów wraca do swoich szeregów”. - Jako zwarta będzie szła przez front zmian przez następne trzy lata. To jest nam potrzebne - przekonywał. - Mamy przede wszystkim zrealizować reformy, które zapowiedzieliśmy w wyborach parlamentarnych. W tym trudnym okresie, który jest spowodowany pandemią Covid-19, potrzebne jest zdyscyplinowanie armii na ten bój trzyletni - dodał.