- Dobrze pamiętam, że wprowadzenie lockdownu (ograniczeń w możliwości przemieszczania się i prowadzenia działalności gospodarczej - red.) argumentowano tym, żeby niesamowicie drogo - bo to koszty pewnie setek miliardów złotych - kupić nam czas, dzięki któremu dostosujemy system ochrony zdrowia do nowej sytuacji, tymczasem nic nie zrobiono. Rząd zajęty był najpierw wyborami, potem rekonstrukcją, w międzyczasie jeszcze innymi sprawami i o systemie ochrony zdrowia nikt nie pamiętał. Nie ma nowych procedur, nie ma nowych zapasów środków ochrony, w zasadzie nic nowego nie ma poza ministrem zdrowia, który jest nowy - mówił Mentzen.
Wyznał, że strategia walki z epidemią zaprezentowana przez Adama Niedzielskiego go nie przekonuje, ponieważ już teraz lekarze alarmują, że nie mają wolnych łóżek w szpitalach. - A mamy dopiero połowę października - podkreślił.
Zdaniem Mentzena, problem z koronawirusem nie polega na śmiertelności, która "zwłaszcza wśród ludzi młodych i w średnim wieku jest bardzo niska", lecz w tym, że wirus szybko przenosi się między ludźmi i powoduje zapchanie się systemu ochrony zdrowia.
"Lockdowny robią więcej szkody niż pożytku"
- Od marca-kwietnia mówiłem, że wirus magicznie nie zniknie, że nie ma możliwości za pomocą lockdownu zatrzymać rozwoju choroby. jedyne co można zrobić to przystosować się do nowej sytuacji, tzn. zwiększyć dostępność systemu ochrony zdrowia - zwiększyć liczbę łóżek - powiedział w Poranku "Siódma - Dziewiąta" jeden z liderów Konfederacji.
- Ten pogląd zaczyna być przekazywany również przez największe autorytety medyczne - mamy "Deklarację z Great Barrington" wskazującą na to, że lockdowny nie mają kompletnie żadnego sensu, że robią więcej szkody niż pożytku, że długoterminowe skutki obecnej metody walki z wirusem sprawią, że będziemy za kilka lat umierać częściej na nowotwory, choroby serca, udary, ponieważ zaprzestano diagnostyki tych chorób - zaznaczył.
Według Sławomira Mentzena, obecna metoda walki z wirusem "w długim terminie powoduje ogromne szkody, w krótkim terminie jest nieskuteczna, za to prowadzi do zniszczenia naszej gospodarki oraz jest mrzonką, która ma przekonać ludzi, że rząd coś robi". - Gdyby rząd coś robił, to byśmy mieli zupełnie inny kształt systemu ochrony zdrowia niż wiosną - podkreślił ekonomista.