Zakwaterowanie synowi premiera miał zapewnić Waheed Alli, członek Izby Lordów.
Dlaczego Keir Starmer szukał w kampanii wyborczej nowego miejsca zamieszkania?
Starmer był pytany przez BBC o świadczenie o wartości 20 437 funtów udzielone mu – między majem a lipcem – przez lorda Allego. - Na początku kampanii wyborczej, gdy jeszcze nie wiedzieliśmy, kiedy dojdzie do wyborów (odbyły się 4 lipca, choć początkowo spodziewano się ich jesienią 2024 roku – decyzję o terminie wyborów podejmuje w Wielkiej Brytanii premier), mój syn był w połowie swoich egzaminów GSCE (ich zaliczenie jest warunkiem kontynuacji nauki w szkole średniej w Anglii, Walii i Irlandii Północnej) - odpowiedział premier.
- Obiecałem mu, że będzie w stanie chodzić do szkoły, zaliczać egzaminy, bez zakłóceń - dodał. W tym czasie Starmer był liderem opozycji, a sondaże pokazywały, że Partia Pracy po wyborach przejmie władzę w kraju.
- Mieliśmy mnóstwo dziennikarzy przed naszym domem – dodał Starmer. - Nie skarżę się na to, to było w porządku, ale gdy się jest 16-latkiem chcącym zaliczyć GSCE, ma się jedną szansę w życiu, obiecałem mu, że przeprowadzimy się gdzieś, przeprowadzimy się z domu, gdzieś, gdzie będzie mógł spokojnie się uczyć.
Keir Starmer o przyjęciu korzyści od lorda: Zrobiłem to dla mojego chłopaka
- Ktoś zaoferował mi mieszkanie, gdzie to było możliwe, przyjąłem to i to była właściwa rzecz, jeśli chodzi o mojego chłopaka, to nie kosztowało podatników nawet jednego pensa – podkreślił Starmer.