Wydarzenie o nazwie Campus Polska Przyszłości w tym roku organizowane było po raz czwarty. W Olsztynie wystąpili m.in. była premier Finlandii Sanna Marin, przewodnicząca Parlamentu Europejskiego Roberta Metsola czy była kandydatka na prezydenta Białorusi Swiatłana Cichanouska. Wydarzenie otworzyli prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski i premier Donald Tusk, czyli, odpowiednio, wiceprzewodniczący i przewodniczący Platformy Obywatelskiej.
Teraz podobne wydarzenie chce zorganizować Prawo i Sprawiedliwość - podały we wtorek portal money.pl i Polsat News. Impreza ma nazywać się Przystań Polska, a za organizację ma odpowiadać nie sama partia, a związane z nią Stowarzyszenie Biało-Czerwona. „NeoCampus”, jak określił anonimowo jeden z polityków PiS, ma się odbyć się w dniach 14-15 września w Pułtusku.
Przystań Polska – neoCampus PiS. „Nie mamy tylu sponsorów”
Szczegóły dotyczące wydarzenia mają być przez PiS ogłoszone w środę, jednak już teraz część z nich ujawnili dziennikarze. „Celem spotkania miałoby być pokazanie, że PiS otwiera się na nowe środowiska i wchodzi w rolę merytorycznej opozycji” – pisze money.pl, jednak według rozmówców portalu w ugrupowaniu Jarosława Kaczyńskiego są duże obawy, czy impreza „zepnie się finansowo i organizacyjnie”. – Wydarzenie za niecałe dwa tygodnie, a nam wciąż brakuje panelistów. Chcemy się oprzeć na naszych młodzieżówkach, a tymczasem część z tych młodych działaczy dziś się do nas nie przyznaje, bojąc się, że stracą funkcje w jakichś spółkach, w których zasiadają dzięki nam – ubolewał w rozmowie z serwisem jeden z działaczy.
Czytaj więcej
Czy PKW słusznie odrzuciła sprawozdanie finansowe PiS i partia ta powinna stracić dotację i subwencję na trzy lata? - na to pytanie odpowiedzieli uczestnicy sondażu IBRiS dla „Rzeczpospolitej”.
To pokłosie decyzji Państwowej Komisji Wyborczej o zakwestionowaniu w sprawozdaniu PiS-u wydatków na kwotę ponad 3,5 mln zł, poniesionych przed wyborami parlamentarnymi w 2023 roku. Przewodniczący PKW Sylwester Marciniak poinformował w czwartek, że dotacja dla komitetu PiS zostanie pomniejszona o 10 milionów złotych. Partia kierowana przez Jarosława Kaczyńskiego może także stracić subwencję na trzy lata, jeśli jej roczne sprawozdanie finansowe zostanie odrzucone.