Szejk Tamim wciąż jeździ po świecie. Do Polski, gdzie powita go prezydent Andrzej Duda, przylatuje z Kazachstanu, niedawno był w Holandii i Grecji.
W połowie czerwca wysłał premiera do Szwajcarii, gdzie odbywał się się szczyt pokojowy zwołany przez Wołodymyra Zełenskiego. Tam Kijów i Zachód mogły się zorientować, jakie państwa Globalnego Południa rozumieją, o co toczy się wojna w Ukrainie, i czy są gotowe działać w sposób, który się nie podoba Władimirowi Putinowi.
Zorientowały się dzięki liście sygnatariuszy wspólnego komunikatu końcowego (w sumie 86 krajów i kilka organizacji).
Dlaczego Katar, jako jedyne państwo arabskie, podpisał komunikat pokojowego szczytu w Szwajcarii
Katar jest jedynym państwem arabskim, który się pod tym komunikatem podpisał. Mimo że na spotkanie przyjechali ważni politycy z Arabii Saudyjskiej czy Zjednoczonych Emiratów Arabskich.
Złożenie podpisu pod komunikatem, łagodnym zresztą w treści, interpretowano jako wsparcie dla Kijowa i jego zachodnich sojuszników. Nie zdecydowali się na to tak ważni gracze Południa, jak Indie, Brazylia, RPA czy Indonezja. A Chiny nie skorzystały z zaproszenia do Szwajcarii.