Radykalne partie zdobywają niemiecką scenę polityczną. Czas skrajnej lewicy i prawicy

Na niemieckiej scenie politycznej zyskuje ekstremalna prawica oraz radykalna lewica. Mówią to samo, mimo iż dzieli je ideologiczna przepaść.

Publikacja: 14.06.2024 04:30

Sahra Wagenknecht

Sahra Wagenknecht

Foto: JOHN MACDOUGALL / AFP

Dokonujące się zmiany w niemieckiej polityce zaobserwować można było niedawno w trakcie przemówienia w Bundestagu prezydenta Zełenskiego. Zaproszenie do niemieckiego parlamentu zagranicznego polityka  jest zawsze wyrazem najwyższego politycznego wsparcia, aprobaty i zrozumienia dla postawy zaproszonego. Sala jest wtedy na ogół pełna. Tym razem zabrakło na niej liderów dwu skrajnych ugrupowań. Jednego prawicowego w postaci Alternatywy dla Niemiec (AfD) i drugiego lewicowego o nazwie Sojusz Sahry Wagenknecht (BSW). W ten sposób zademonstrowali dezaprobatę wobec prezydenta, jak i całej Ukrainy stawiającej czoło rosyjskiej agresji.

Skrajna prawica, gorliwa komunistka. Co się dzieje we wschodnich landach Niemiec?

Był to także wyraz niezwykłej zbieżności poglądów dwu partii usadowionych na przeciwstawnych biegunach niemieckiej sceny politycznej. Jest to symptomatyczny przejaw zmian dokonujących się na niemieckiej scenie politycznej. Tracą na znaczeniu uznane partie polityczne jak SPD kanclerza Scholza, a zwłaszcza Zieloni, którzy ponieśli klęskę w ostatnich wyborach do Parlamentu Europejskiego. Zyskują ekstremalne ugrupowania populistyczne jak właśnie AfD i BSW. Przede wszystkim we wschodnich landach Niemiec. 

Czytaj więcej

Los Ukrainy w rękach Niemiec. Olaf Scholz może być kluczowym sojusznikiem, jeśli wróci Donald Trump

Minęły już czasy, gdy obszar dawnego NRD był we władaniu postkomunistów. Króluje tam od dawna skrajnie prawicowa AfD. Na ten właśnie teren wkracza jednak coraz śmielej Sojusz Sahry Wagenknecht. Jego liderką jest gorliwa do niedawna komunistka, która zalewie kilka miesięcy temu doprowadziła do rozłamu w postkomunistycznym ugrupowaniu Die Linke (Lewica), tworząc własną partię. W niedanych wyborach do Parlamentu Europejskiego AfD zdeklasowała na wschodzie Niemiec wszystkich konkurentów, zdobywając prawie 30 proc. głosów czyli o 10 punktów procentowych więcej niż konserwatywna CDU. Nowo powstałe ugrupowanie BSW znalazło się na trzecim miejscu z wynikiem prawie 14 proc. Pozostałe partie nie przekroczyły dziecięciu procent. BSW jest więc trzecim ugrupowaniem we wschodnich landach. 

Nie popierają Ukrainy, sprzeciwiają się dostawom broni

Inaczej rzecz się ma skali całego kraju. Tutaj AfD może liczyć na wsparcie 16 proc. wyborców, a BSW za nieco ponad 6 proc. Tak czy owak rezultat wyborów do Parlamentu Europejskiego jest ogromnym sukcesem Sahry Wagenknecht. Właściwie rozpoznała roszczeniowe postawy wyborców  wschodnich Niemiec, eksponując w programie partyjnym prawa socjalne, jak emerytury, płaca minimalna i tym podobne. Oczywiście jest też sprzeciw wobec imigracji, która jest obecnie głównym problem politycznym w całym kraju. Dokładnie takie same tezy prezentuje AfD. Różnice dotyczą w zasadzie stosunku do historii Niemiec, którą nieustannie  gloryfikują przywódcy AfD, nie wyłączając okresu nazistowskiego, w tym, jak niedawno, samej zbrodniczej formacji SS. 

Czytaj więcej

Konferencja pokojowa ws. Ukrainy: Jest deklaracja Węgier

W sprawie Ukrainy jest inaczej.  Liderzy AfD nazwali właśnie Wołodymyra Zełenskiego „żebrzącym prezydentem”, sprzeciwiając się wszelkiej pomocy wojskowej dla Ukrainy. Przeciwko tym dostawom jest także Sahra Wagenknecht. Rosja jest wprawdzie najeźdźcą, lecz jak sugerowała w przeszłości, to NATO prowokowało Kreml do działania. Teraz należy wojnę szybko zakończyć w drodze negocjacji pokojowych, do czego zmuszona zostanie Ukraina, gdy wstrzymane zostaną dostawy zachodniej broni. 

Koalicja prawicy i lewicy w Niemczech? 

Teoretycznie rzecz biorąc w wschodnich landach obie partie mogłyby przejąć rządy, tworząc koalicję. – Zbieżność stanowisk w wielu sprawach nie oznacza, że obie partie gotowe są do politycznej współpracy – mówi „Rzeczpospolitej” prof. Thomas Pogundtke z uniwersytetu im. Heinricha Heinego w Düsseldorfie. Jego zdaniem nie do przyjęcia dla lewicowych wyborców byłaby akceptacja AfD, na sprzeciwie wobec której budowała przez lata swój program cała niemiecka lewica. Zwraca uwagę, że w przeciwieństwie do AfD, ugrupowanie Sahry Wagenknecht nie podlega ostracyzmowi politycznemu ze strony innych partii. Niewykluczone, że BSW może stać się partnerem koalicyjnym CDU w wyniku zbliżających się wyborów do lokalnych parlamentów w Brandenburgii, Turyngii i Saksonii.

Dokonujące się zmiany w niemieckiej polityce zaobserwować można było niedawno w trakcie przemówienia w Bundestagu prezydenta Zełenskiego. Zaproszenie do niemieckiego parlamentu zagranicznego polityka  jest zawsze wyrazem najwyższego politycznego wsparcia, aprobaty i zrozumienia dla postawy zaproszonego. Sala jest wtedy na ogół pełna. Tym razem zabrakło na niej liderów dwu skrajnych ugrupowań. Jednego prawicowego w postaci Alternatywy dla Niemiec (AfD) i drugiego lewicowego o nazwie Sojusz Sahry Wagenknecht (BSW). W ten sposób zademonstrowali dezaprobatę wobec prezydenta, jak i całej Ukrainy stawiającej czoło rosyjskiej agresji.

Pozostało 87% artykułu
Polityka
Wskazany przez Trumpa kandydat na prokuratora generalnego rezygnuje
Polityka
Anna Słojewska: Europejski nurt skręca w prawo
Polityka
Dlaczego Donald Trump jest syjonistą? „Za wsparciem USA dla Izraela stoi lobby, ale nie żydowskie”
Polityka
Międzynarodowy Trybunał Karny wydał nakaz aresztowania Beniamina Netanjahu
Materiał Promocyjny
Klimat a portfele: Czy koszty transformacji zniechęcą Europejczyków?
Polityka
Szef WHO Tedros Adhanom Ghebreyesus prosto ze szczytu G20 trafił do szpitala