Dzięki zmianom w prawie od 2017 r. do Funduszu Pomocy Pokrzywdzonym oraz Pomocy Postpenitencjarnej, zwanego Funduszem Sprawiedliwości, zaczęła płynąć lawina pieniędzy – przyznał przed sejmową komisją ds. Pegasusa Mikołaj Pawlak, były dyrektor Departamentu Spraw Rodzinnych i Nieletnich w Ministerstwie Sprawiedliwości w czasach Zbigniewa Ziobry, a także późniejszy rzecznik praw dziecka. Z danych ministerstwa sprawiedliwości dla „Rzeczpospolitej” wynika, że w latach 2015–2023, a więc w czasach dwóch rządów PiS, na konto funduszu trafiło w sumie 1 mld 326 mln 948 tys. 240 zł i 42 grosze. A od czasów nowelizacji kodeksu karnego, roczne wpływy od 2018 r. wzrosły ponad 10-krotnie i 15-krotnie. W ubiegłym roku były one rekordowe i wyniosły – 253,8 mln zł.
Uznaniowy wytrych ministra sprawiedliwości
Fundusz Sprawiedliwości został utworzony w 2012 r., ale dopiero od 2018 r. rozpoczęły się dla niego prawdziwe finansowe żniwa. Fundusz otrzymuje pieniądze z sądowych nawiązek i innych świadczeń pieniężnych, z potrąceń w wysokości 7 proc. wynagrodzenia za pracę skazanych, kary dyscyplinarne, a także spadki, zapisy i darowizny oraz dotacje i zbiórki. W 2015 r. fundusz otrzymał 13,6 mln zł, w 2016 r. – blisko 14 mln zł, w 2017 r. - blisko 15 mln zł. W 2018 r. już 198,2 mln zł, rok później ponad 203 mln zł, w 2020 - prawie 181,7 mln zł, w 2021 r. - prawie 212 mln zł, w 2022 r. – 235 mln zł a w ubiegłym roku – 253,8 mln zł. To suma środków z wszystkich sądów, w tym wojskowych, oraz redystrybucji Centralnego Zarządu Służby Więziennej.
Skazany musi wpłacić nawiązkę do 30 dni, jeśli tego nie zrobi egzekucję z majątku wszczyna komornik. Lawina pieniędzy zaskoczyła sam PiS.
Czytaj więcej
W poniedziałek przed sejmową komisją śledczą do spraw inwigilacji Pegasusem pojawił się były dyrektor Departamentu Spraw Rodzinnych i Nieletnich w Ministerstwie Sprawiedliwości i były Rzecznik Praw Dziecka Mikołaj Pawlak. Przesłuchanie opuścił po kilku minutach, a wcześniej odmówił złożenia przyrzeczenia.
Pawlak mówił przed komisją, że tak dużych środków (nawet 70 mln zł miesięcznie) nie dawało się rozdysponować w tradycyjny sposób z „30 organizacjami pozarządowymi”.