USA nie pozwolą upaść Ukrainie. Jaki był cel wizyty Blinkena w Kijowie?

W obliczu ofensywy wojsk Władimira Putina władze w Kijowie liczą, że USA zgodzą się na użycie swoich rakiet do uderzenia na terenie Rosji.

Publikacja: 15.05.2024 20:07

Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski i sekretarz stanu USA Antony Blinken podczas spotkania w Kijowi

Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski i sekretarz stanu USA Antony Blinken podczas spotkania w Kijowie 14 maja

Foto: PAP/Viktor Kovalchuk

Podczas niezapowiedzianej wizyty w Kijowie sekretarz Stanu USA Antony Blinken udał się do jednego ze stołecznych barów (podziemnych), zagrał tam na gitarze i wykonał utwór „Rockin’in the Free World” Neila Younga (piosenka powstała przed upadkiem muru berlińskiego). Wcześniej spotkał się z prezydentem Wołodymyrem Zełenskim, a przemawiając do studentów Politechniki Kijowskiej mówił o potrzebie walki z korupcją „by Ukraina nie została krajem podobnym do Rosji”.

Wizyta wysłannika Białego Domu nad Dnieprem nie wyglądała na rutynową, gdyż prezydent Zełenski odwołał wszystkie swoje zagraniczne podróże z powodu ciężkiej sytuacji na froncie. O czym Blinken rozmawiał z władzami Ukrainy w warunkach trwającej obecnie ofensywy armii rosyjskiej w obwodzie charkowskim?

Czytaj więcej

Gen. Waldemar Skrzypczak o zajęciu Wołczańska: Putin chce wygnać Ukraińców z Charkowa

Daleka droga Ukrainy do NATO

– Wiadomo, że nie chodziło o to, by wypić w barze piwo i zagrać na gitarze. Podobne oświadczenia można zresztą było wygłosić nie przyjeżdżając do Kijowa. Nie wiemy o czym rozmawiał z prezydentem. Prawdopodobnie chodzi o czerwcowy Globalny Szczyt Pokoju i lipcowy szczyt NATO – mówi „Rzeczpospolitej” Ołeksij Melnyk, ekspert w dziedzinie bezpieczeństwa międzynarodowego z kijowskiego Centrum Razumkowa.

Blinken w Kijowie poruszył temat przygotowywanego obecnie dwustronnego porozumienia dotyczącego współpracy w dziedzinie bezpieczeństwa pomiędzy Ukrainą a Stanami Zjednoczonymi. Zdradził, że porozumienie zostanie podpisane na dziesięć lat i uwzględnia wsparcie ukraińskiej obrony przeciwlotniczej i lotnictwa. Kijów też będzie mógł liczyć na drony i pomoc USA w rozminowaniu kraju. Podobne porozumienia Ukraina podpisała z dziewięcioma innym państwami. Według Blinkena mają wesprzeć „drogę Ukrainy do NATO”. Szef amerykańskiej dyplomacji stwierdził, że do akcesji dojdzie dopiero wtedy, gdy „zgodzą się na to wszyscy sojusznicy oraz gdy Ukraina wykona wszystkie warunki”. W Kijowie nie mają złudzeń, że kraj otrzyma zaproszenie do sojuszu podczas lipcowego szczytu w Waszyngtonie. Na początku kwietnia ukraińska wicepremier ds. integracji europejskiej i euroatlantyckiej Olha Stefaniszyna wprost mówiła, że nie zgadzają się na to Stany Zjednoczone i Niemcy.

Tak wyglądała sytuacja na froncie na Ukrainie w 811 dniu wojny

Tak wyglądała sytuacja na froncie na Ukrainie w 811 dniu wojny

Foto: PAP

– Zaproszenia raczej nie otrzymamy. Podczas szczytu NATO w 2008 roku w Bukareszcie Stany Zjednoczone były najważniejszą siłą promującą przystąpienie Ukrainy do sojuszu. Dzisiaj Waszyngton stał się najważniejszym hamulcem tego procesu. Nie wykluczono, że Blinken próbował przekonać Zełenskiego, by pogodził się z tą rzeczywistością i nie protestował tak jak to było podczas szczytu w Wilnie, gdy Zełenski początkowo odmawiał udziału – uważa Melnyk. – Administracja Bidena zachowuje się nadzwyczajnie ostrożnie w tej sprawie. Oprócz tego są Węgry. Jeżeli Orbán blokował członkostwo Szwecji, to jego stanowisko wobec Ukrainy będzie jeszcze bardziej radykalne. Taka jest obiektywna rzeczywistość – mówi ekspert ds. bezpieczeństwa. Nie wyklucza, że Blinken za „pogodzenie się z tą rzeczywistością” mógł zaproponować „rekompensatę”.

Czytaj więcej

Radosław Sikorski: Pakiet amerykański może zaważyć na sytuacji na froncie

Kijów ma związane ręce. Władze Ukrainy liczą na zgodę USA

Ukraińcy wobec Stanów Zjednoczonych mają konkretne oczekiwania niecierpiące zwłoki. Obecnie w Waszyngtonie przebywa ukraińska delegacja na czele z szefem rządzącej partii Sługa Narodu Dawidem Arachamią. Próbują przekonać część amerykańskich senatorów i Biały Dom do tego, by Stany Zjednoczone pozwoliły na użycie amerykańskich rakiet dalekiego zasięgu na terytorium Rosji. Dostarczając te pociski nad Dniepr, Waszyngton postawił jednoznaczny warunek – mogą być używane do ataku tylko na cele na terytorium Ukrainy, łącznie z okupowanym Krymem i Donbasem. Przez to Ukraina musiała biernie obserwować, jak Rosjanie gromadzili siły i sprzęt przy północno-wschodnim odcinku granicy przed tym, jak uderzyli na obwód charkowski. Kijów nie mógł użyć np. amerykańskich rakiet ATACMS do ataku znajdujących się tam magazynów broni czy paliwa.

– Obecnie jest zagrożenie, że to co się stało na granicy z obwodem charkowskim, Moskwa może powtórzyć na granicy z obwodem sumskim. Ukraina, widząc przygotowania rosyjskich wojsk do ataku, nie ma wystarczająco środków, by uderzać, gdy jeszcze są na terenie Rosji. Rakiety dalekiego zasięgu mogłyby zniszczyć ich logistykę i zgromadzone tam siły – uważa ukraiński ekspert.

Czytaj więcej

Ukraińcy wykorzystują taktykę "dzikiej łasicy". USA stosowały ją w Wietnamie

Wojna na Ukrainie zakończy się jak wojna koreańska?

W Kijowie zwracają uwagę na publikacje, które ostatnio pojawiały się na łamach zachodnich mediów i wróżą zakończenie wojny jeszcze w tym roku. „The New York Times”, powołując się na rozmówców w administracji prezydenta Bidena podaje, że najbliższe miesiące mogą zadecydować o losie trwającej od ponad dwóch lat wojny nad Dnieprem. Z doniesień tych wynika, że sytuacja na froncie może doprowadzić do wznowienia rozmów pokojowych i zawarcia rozejmu na wzór zawartego w 1953 roku podczas wojny koreańskiej. W Kijowie zauważają jednak, że wówczas po stronie Korei Południowej walczyli amerykańscy żołnierze (stacjonują tam do dziś). W przypadku wojny nad Dnieprem nic podobnego się nie zapowiada. – Kto zagwarantuje pokój na linii podziału? To wszystko przypomina „porozumienia mińskie”. Społeczeństwo ukraińskie nie zaakceptuje takiego scenariusza, ale nie da się go całkiem wykluczyć – mówi nasz rozmówca w Kijowie. Sondaże wskazują, że niespełna co piąty Ukrainiec jest gotów zrezygnować z części terytorium kraju aby zakończyć wojnę.

Nie wygląda też na to, by rozmów pokojowych chciał Kreml. Wiceszef zagranicznej komisji Rady Federacji Władimir Dżabarow stwierdził, że zamrożenie wojny „oznaczałoby konfrontację na dziesięciolecia".

Podczas niezapowiedzianej wizyty w Kijowie sekretarz Stanu USA Antony Blinken udał się do jednego ze stołecznych barów (podziemnych), zagrał tam na gitarze i wykonał utwór „Rockin’in the Free World” Neila Younga (piosenka powstała przed upadkiem muru berlińskiego). Wcześniej spotkał się z prezydentem Wołodymyrem Zełenskim, a przemawiając do studentów Politechniki Kijowskiej mówił o potrzebie walki z korupcją „by Ukraina nie została krajem podobnym do Rosji”.

Pozostało 93% artykułu
Polityka
Wskazany przez Trumpa kandydat na prokuratora generalnego rezygnuje
Polityka
Anna Słojewska: Europejski nurt skręca w prawo
Polityka
Dlaczego Donald Trump jest syjonistą? „Za wsparciem USA dla Izraela stoi lobby, ale nie żydowskie”
Polityka
Międzynarodowy Trybunał Karny wydał nakaz aresztowania Beniamina Netanjahu
Materiał Promocyjny
Klimat a portfele: Czy koszty transformacji zniechęcą Europejczyków?
Polityka
Szef WHO Tedros Adhanom Ghebreyesus prosto ze szczytu G20 trafił do szpitala