W wyborach na burmistrza miejscowości Brody, która status miejski odzyskała 1 stycznia 2024 r., uczestniczyło dwoje kandydatów — Roman Janczewski z KWW Powiedz TAK, Dla Zmian w Gminie Brody, oraz Beata Kowalczuk, od listopada ub.r. pełniąca funkcję wójta gminy Brody, ubiegająca się o stanowisko z KWW Ponad Podziałami i Dla Dobra Wspólnego.
Do rozstrzygnięcia tej rywalizacji potrzebna będzie druga tura, do której dojdzie 21 kwietnia. W pierwszej turze kandydaci uzyskali bowiem taką samą liczbę głosów — po 631.
Wybory samorządowe 2024. Kiedy potrzebna jest II tura
Zgodnie z art. 473. Kodeksu wyborczego, „za wybranego na wójta (burmistrza, prezydenta miasta — red.) uważa się tego kandydata, który w głosowaniu otrzymał więcej niż połowę ważnie oddanych głosów. Jeżeli żadna z kandydujących osób nie uzyska takiego wyniku, przeprowadzane jest ponowne głosowanie, czyli druga tura wyborów samorządowych”. Z takim przypadkiem mają do czynienia mieszkańcy Brodów, w których dwoje kandydatów uzyskało po połowie głosów.
Czytaj więcej
W porównaniu z wyborami parlamentarnymi PiS Jarosław Kaczyńskiego w wyborach samorządowych nieco stracił. Platforma Obywatelska Donalda Tuska zyskała. Trzecia Droga Władysława Kosiniaka-Kamysza i Szymona Hołowni utrzymuje się na pudle. A Lewica wypadła marnie.
Janczewski uczestniczył w wyborach pięć lat temu, gdy mieszkańcy Brodów wybierali jeszcze wójta. Wówczas przegrał z Ryszardem Kowalczykiem (44 do 56 proc.). Kowalczyk zmarł jednak w marcu 2023 r. Jego tymczasowym następcą wyznaczony został najpierw Juliusz Dudziak, a po jego rezygnacji w październiku — Beata Kowalczuk.