Według telewizji Al-Qahera delegacje z Hamasu i Kataru opuściły Kair i wrócą tam w ciągu dwóch dni, by wyrazić zgodę na ostateczne warunki porozumienia ws. zawieszenia broni. Z kolei delegacje z Izraela i USA wyjadą z Kairu w ciągu kilku godzin.
Premier Izraela, Beniamin Netanjahu oświadczył w niedzielę, że Izrael nie zgodzi się na zawieszenie broni bez wypuszczenia zakładników, podczas gdy Hamas podtrzymuje żądanie trwałego zawieszenia broni i wycofania izraelskich wojsk ze Strefy Gazy oraz powrotu do swoich domów Palestyńczyków, którzy musieli uciekać przed wojną.
Netanjahu twierdzi jednak, że — pomimo rosnącej presji międzynarodowej — Izrael nie zgodzi się na „ekstremalne” żądania Hamasu. Tel Awiw podtrzymuje stanowisko, że ostatecznym celem wojny w Strefie Gazy ma być zniszczenie organizacji rządzącej enklawą od 2007 roku.
W niedzielę tysiące osób protestowały w Jerozolimie domagając się uwolnienia ok. 130 zakładników, którzy nadal są przetrzymywani przez Hamas.
Wojna Izraela z Hamasem pochłonęła już niemal 35 tys. ofiar
Kraje Zachodu naciskają na Izrael w związku z katastrofą humanitarną jaka zagraża Strefie Gazy oraz wysoką liczbą ofiar cywilnych spowodowanych działaniami izraelskiej armii.
W ataku Hamasu na Izrael zginęło ok. 1 200 mieszkańców Izraela, a 253 zostało wywiezionych do Strefy Gazy jako zakładnicy. Tymczasem w izraelskich działaniach odwetowych zginąć miało już 33,1 tys. Palestyńczyków — jak podaje Ministerstwo Zdrowia Strefy Gazy. Większość ofiar stanowić mają kobiety i dzieci.