W 2019 PiS udało się przekształcić majowe wybory do Parlamentu Europejskiego w swoistą I turę wyborów do Sejmu (właściwe wybory odbyły się jesienią 2019 roku). Teraz sondaż Opinie24 dla More In Common Polska przeprowadzony w dniach 2–13 lutego pokazuje, że PiS jest w defensywie.
– Ten sondaż w bardzo dużym stopniu odzwierciedla sytuację na polskiej scenie politycznej. W tym sensie, że właściwie jest sondażem poparcia dla partii politycznych nie tyle w kontekście wyborów europejskich, ile bieżącej oceny partii politycznych. To swojego rodzaju przeniesienie preferencji. To po pierwsze – mówi nam prof. Ewa Marciniak z Uniwersytetu Warszawskiego.
Rekonstrukcja rządu na wybory do PE?
Wyniki można jednak interpretować szerzej. – Po drugie, niskie poparcie w tym sondażu dla Konfederacji można interpretować jako opinię, że partia ta nie wpisuje się w scenę europejską. Można sądzić, że w Polsce respondenci wiążą Parlament Europejski raczej z orientacjami chadeckimi czy liberalnymi, z niewielkim akcentem socjalistycznym. Jeżeli aktywizuje się pojęcie „wybory europejskie”, to Polacy bardziej myślą o dominujących dzisiaj politycznych i o tym, która z polskich partii politycznych może być sprawcza na europejskiej arenie – dodaje w rozmowie z nami Marciniak.
A co z podziałem wśród wyborców PiS wobec korzyści z członkostwa w UE?