Marek Borowski był pytany o szarpaninę przed Sejmem z 7 lutego, gdy grupa polityków PiS próbowała wprowadzić do Sejmu Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika.
Marek Borowski o szarpaninie polityków PiS ze Strażą Marszałkowską: Smutne. I śmieszne
- Śmieszyło mnie to, powiem szczerze. Ja wiem, że bardzo wielu moich rodaków patrzyło na to z oburzeniem, zażenowaniem, ale ja po prostu się uśmiałem. To było niewiarygodne, jakieś takie absurdalne, ten (Jarosław) Kaczyński w czapeczce się przepychający, coś tłumaczący bez sensu. Ten (Antoni) Macierewicz, który tam pokrzykiwał, a na końcu palnął Kamińskiego, uderzył go niechcący. Po prostu to było śmieszne, co nie przeszkadza, że było żenujące mimo wszystko. PiS to jest duża partia, która rządziła przez osiem lat i skończyła w ten sposób, że kilku działaczy plus jakiś tłumek przepycha się z funkcjonariuszami Straży Marszałkowskiej. Smutne. Ale i śmieszne — odpowiedział.
Te wybory samorządowe, do sejmików przede wszystkim, pokażą czy Lewica się utrzyma.
Marek Borowski, senator niezależny
- Jeżeli na tym PiS kończy te ekscesy z Kamińskim i Wąsikiem, to wydaje mi się, że na tym sprawę należałoby zakończyć - dodał w kontekście ewentualnego wyciągnięcia odpowiedzialności karnej za naruszenie nietykalności funkcjonariuszy Straży Marszałkowskiej.
Czytaj więcej
To jest ostrzeżenie, jeśli poziom hejtu będzie tak wysoki, to wszystko może się wydarzyć - mówił w rozmowie z Polsat News były szef MON, przewodniczący klubu PiS, Mariusz Błaszczak, pytany o słowa Jarosława Kaczyńskiego ostrzegającego przed tym, że w Polsce może dojść do zabójstw politycznych.