Zełenski chciał odwołać Załużnego. Potencjalni następcy odmówili prezydentowi

Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski nie był w stanie znaleźć następcy Wałerija Załużnego na stanowisku głównodowodzącego Sił Zbrojnych Ukrainy (AFU) - poinformowały źródła "The Times" i "The Economist".

Publikacja: 31.01.2024 10:22

Zełenski chciał odwołać Załużnego. Potencjalni następcy odmówili prezydentowi

Foto: mil.gov.ua

Według dzienników, podczas spotkania Wołodymyra Zełenskiego i Wałerija Załużnego, do którego doszło 29 stycznia, prezydent poprosił naczelnego dowódcę Sił Zbrojnych Ukrainy o rezygnację, a gdy ten odmówił, powiedział, że podpisze decyzję o odwołaniu. Załużny wrócił do swojego biura i poinformował swoich zastępców o dymisji.

W tym samym czasie kancelaria prezydenta miała zaproponować stanowisko naczelnego dowódcy 38-letniemu szefowi ukraińskiego wywiadu Kiriłłowi Budanowowi, a następnie 58-letniemu dowódcy sił lądowych Ołeksandrowi Syrskiemu. „Mówi się, że obaj odrzucili ofertę, co skłoniło Zełenskiego do wycofania się” - informuje „The Times”.

Ewentualne odwołanie Załużnego zaniepokoiło również starszych oficerów ukraińskiej armii i międzynarodowych partnerów Kijowa, w tym USA i Wielką Brytanię. – Zełenski musi zdać sobie sprawę, że wojsko ufa Załużnemu, a jeśli prezydent chce, aby wojsko mu zaufało, również musi mu zaufać„ - powiedział ”The Times" jeden ze współpracowników gen. Załużnego.

Spór między Wałerijem Załużnym a Wołodymyrem Zełenskim rozpoczął się przed inwazją Rosji

Według gazety, do rozmowy o dymisji między Zełenskim i Załużnym doszło po tym, jak naczelny dowódca armii powiedział prezydentowi, że sytuacja na froncie nie jest tak pozytywna, jak ocenia się ją w kancelarii prezydenta.

Czytaj więcej

Gen. Wałerij Załużny na polu minowym. Media spekulują o możliwej dymisji dowódcy Sił Zbrojnych Ukrainy

Źródła „Financial Times” twierdzą, że Załużny nie zostanie zwolniony w najbliższym czasie. Podkreślają, że nadal nie jest jasne, jakie stanowisko może zająć głównodowodzący i kto może go zastąpić.

Wałerij Załużny został głównodowodzącym Siły Zbrojnych Ukrainy w 2021 roku. Jesienią 2023 r. media donosiły o konflikcie między nim a prezydentem Zełenskim. Stało się to po wywiadzie Załużnego dla „The Economist”, w którym poinformował on o impasie w wojnie z Rosją. Prezydent publicznie się z tym nie zgodził i przestał komunikować się bezpośrednio z głównodowodzącym.

Według Simona Shustera, biografa Zełenskiego i dziennikarza „Time”, konflikty między prezydentem a dowódcą armii pojawiły się jeszcze przed inwazją Rosji na Ukrainę na pełną skalę. Załużny opowiadał się za powszechną mobilizacją i wzmocnieniem granic z Rosją, podczas gdy Zełenski obawiał się, że takie środki wywołają panikę społeczną.

Według dzienników, podczas spotkania Wołodymyra Zełenskiego i Wałerija Załużnego, do którego doszło 29 stycznia, prezydent poprosił naczelnego dowódcę Sił Zbrojnych Ukrainy o rezygnację, a gdy ten odmówił, powiedział, że podpisze decyzję o odwołaniu. Załużny wrócił do swojego biura i poinformował swoich zastępców o dymisji.

W tym samym czasie kancelaria prezydenta miała zaproponować stanowisko naczelnego dowódcy 38-letniemu szefowi ukraińskiego wywiadu Kiriłłowi Budanowowi, a następnie 58-letniemu dowódcy sił lądowych Ołeksandrowi Syrskiemu. „Mówi się, że obaj odrzucili ofertę, co skłoniło Zełenskiego do wycofania się” - informuje „The Times”.

Polityka
Donald Trump zmienia plany. Nie dojdzie do spotkania z Andrzejem Dudą
Polityka
Wybory prezydenckie w USA. Grupa republikanów: Trump nie nadaje się na prezydenta
Polityka
Izrael twierdzi, że Iran chciał dokonać zamachu na Beniamina Netanjahu
Polityka
Nietypowa próba rakietowa Korei Północnej. Pociski spadły na terytorium kraju
Materiał Promocyjny
Wpływ amerykańskich firm na rozwój polskiej gospodarki
Polityka
Brandenburgia przed wyborami. Los kanclerza Scholza zależy od wyniku AfD?