Putin w Mińsku na szczycie Anty-NATO. Łukaszenko straszył Polską

Mimo starań białoruskiego dyktatora władze Armenii zignorowały szczyt Organizacji Układu o Bezpieczeństwie Zbiorowym w białoruskiej stolicy. Gospodarz Kremla mówił o "jednoczeniu się" i "wspólnej historii".

Publikacja: 23.11.2023 17:45

Władimir Putin udał się do Mińska

Władimir Putin udał się do Mińska

Foto: AFP

Poza prezydentem Rosji do Mińska w czwartek udali się przywódcy Tadżykistanu, Kazachstanu i Kirgizji. Szczyt Organizacji Układu o Bezpieczeństwie Zbiorowym (OUBZ) zignorował premier Armenii Nikol Paszynian. Władze w Erywaniu nie wysłały do białoruskiej stolicy nawet ministra obrony, wyjazdu na Białoruś odmówił też szef armeńskiego parlamentu.

Armenia oddala się, ale nie zrywa z prorosyjskim sojuszem militarnym

- Problemowe pytania, które tak czy inaczej pojawiają się w OUBZ, jak i każdej innej organizacji, trzeba załatwiać przy stole rozmów, ale nie robić démarche bez przyczyn – oświadczył mając na myśli Armenię podczas posiedzenia przywódców OUBZ Aleksander Łukaszenko, który do końca roku przewodniczy organizacji.

Czytaj więcej

Rosja - Armenia. Konflikt dawnych sojuszników

Białoruski dyktator do końca próbował przekonać władze w Erywaniu, by nie bojkotowały szczytu w Mińsku. Wszystko na nic. Rządzący w Armenii nie ukrywają, że ignorują OUBZ, ponieważ organizacja ta nie zareagowała na przegraną przez Armenię wojnę z Azerbejdżanem w 2020 roku.

Erywań ma też pretensje do Rosji, że jej siły pokojowe najpierw dopuściły do blokady korytarza laczinskiego, a później biernie się przyglądały ucieczce z Górskiego Karabachu (który odzyskała armia azerbejdżańska) ponad 100 tys. Ormian. Co więcej, żaden z sojuszników OUBZ nie był w stanie sprzedać Armenii broni i amunicji. Paszynian w ostatnim czasie kilkakrotnie powtarzał, że Armenia „szuka innych sojuszników” w kwestii bezpieczeństwa. Wcześniej Erywań już wycofał swojego ambasadora z organów sterowanego przez Kreml sojuszu militarnego, zwanego Anty-NATO.

Czytaj więcej

Armenii być albo nie być. Nowa wojna na Kaukazie?

Początkowo uczestnicy spotkania w Mińsku mieli debatować w sprawie wysłania na Kaukaz spóźnionej misji obserwacyjnej OUBZ. Armenia wnioskowała jednak o wykluczenie tej kwestii z agendy. Cytowany przez rosyjskie media w czwartek wiceszef MSZ Armenii Mnacakan Safarian przekonywał zaś, że kraj "na chwilę obecną" nie planuje opuszczenie OUBZ, Euroazjatyckiej Unii Gospodarczej i wycofania z Armenii 102. rosyjskiej bazy wojskowej. 

Putin zachęcał do jednoczenia się

Władimir Putin udał się do Mińska z całą delegacją. Towarzyszyli mu  sekretarz Rady Bezpieczeństwa Nikołaj Patruszew, doradca prezydenta Juryj Uszakow, minister obrony Siergiej Szojgu, rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow i ambasador Rosji na Białorusi Borys Gryzłow.

- Wspólna działalność w ramach OUBZ sprzyja jednoczeniu naszych państw i narodów, zachowaniu pamięci o naszej wspólnej historii i osiągnięciach. Wszyscy, jestem przekonany, będziemy przygotowywać się do tego, by godnie uczcić w 2025 roku 90-lecie zwycięstwa w Wielkiej Wojnie Ojczyźnaniej. A już w następnym 2024 roku 80-lecie wyzwolenia Białorusi i 80-lecie zakończenia blokady Leningradu - przemawiał Putin.

Zdradził, że państwa OUBZ przeprowadzają wspólną operację „Najemnik”, która ma uniemożliwić wyjazd obywateli państw członkowskich do „międzynarodowych organizacji terrorystycznych”.

Mówiąc o misji OUBZ stwierdził, że organizacja ta jest „regionalną strukturą obronną, odpowiedzialną za wspieranie pokoju i stabilności na przestrzeni euroazjatyckiej”. Nie wspominał (przynajmniej publicznie) o trwającej od lutego ubiegłego roku agresji Rosji nad Dnieprem.

Łukaszenko tłumaczył, po co sprowadził rosyjską taktyczną broń atomową

Prezydent Kazachstanu Kasym-Żomart Tokajew, który w przyszłym roku będzie przewodniczył w OUBZ, akcentował współpracę państw OUBZ w ramach misji pokojowych i wspólnej walce z terroryzmem. Aleksander Łukaszenko straszył zaś obecnych na sali Polską.

- Na flance zachodniej szybko zbroją się sąsiedzi z NATO. Budżet wojskowy Polski rośnie jak na drożdżach i w następnym roku może sięgnąć 4 proc. PKB. Jak to się ma do ich ciągłych deklaracji, że sojusz ma wyłącznie charakter obronny? - mówił białoruski dyktator.

- Tak zwane obronne manewry obserwujemy od 1996 roku, odkąd z Białorusi wycofano broń atomową. Czym się skończyło? Poszerzeniem NATO na wschód i ćwiczeniami w 2016 roku ze scenariuszem uderzenia jądrowego na Białorusi. Zauważcie, z inicjatywy laureata tak zwanej pokojowej nagrody Nobla Baracka Obamy – opowiadał zebranym w Mińsku Łukaszenko. Wspominając o sfałszowanych w 2020 roku wyborach prezydenckich stwierdził, że Zachód „zainwestował miliony dolarów” w jakoby udaremniony przez niego przewrót państwowy na Białorusi.

- Takie są realia dzisiejszego dnia. Tylko obecność mocnej broni gwarantuje bezpieczeństwo w regionie i daje prawo głosu na arenie międzynarodowej – tłumaczył sprowadzenie na Białoruś rosyjskiej taktycznej broni jądrowej.

Poza prezydentem Rosji do Mińska w czwartek udali się przywódcy Tadżykistanu, Kazachstanu i Kirgizji. Szczyt Organizacji Układu o Bezpieczeństwie Zbiorowym (OUBZ) zignorował premier Armenii Nikol Paszynian. Władze w Erywaniu nie wysłały do białoruskiej stolicy nawet ministra obrony, wyjazdu na Białoruś odmówił też szef armeńskiego parlamentu.

Armenia oddala się, ale nie zrywa z prorosyjskim sojuszem militarnym

Pozostało 92% artykułu
Polityka
Donald Trump zmienia plany. Nie dojdzie do spotkania z Andrzejem Dudą
Polityka
Wybory prezydenckie w USA. Grupa republikanów: Trump nie nadaje się na prezydenta
Polityka
Izrael twierdzi, że Iran chciał dokonać zamachu na Beniamina Netanjahu
Polityka
Nietypowa próba rakietowa Korei Północnej. Pociski spadły na terytorium kraju
Materiał Promocyjny
Wpływ amerykańskich firm na rozwój polskiej gospodarki
Polityka
Brandenburgia przed wyborami. Los kanclerza Scholza zależy od wyniku AfD?