Michał Kołodziejczak: Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski mnie obraził

- Całą winę za ten kryzys ponosi komisarz Wojciechowski, który jeszcze rok temu o tej porze mówił, że problemu z ukraińskim zbożem nie będzie - powiedział lider Agrounii Michał Kołodziejczak, odnosząc się do sporu Warszawy i Kijowa w sprawie zboża z Ukrainy.

Publikacja: 27.09.2023 10:19

Lider Agrounii Michał Kołodziejczak

Lider Agrounii Michał Kołodziejczak

Foto: Fotorzepa, Jakub Czermiński

zew

Michał Kołodziejczak, kandydat Koalicji Obywatelskiej w wyborach do Sejmu z okręgu nr 37 (Konin) był w środę w Radiu Zet pytany, czy Polska powinna wpuścić zboże z Ukrainy? - Nie - odparł.

Polska utrzymała zakaz importu z Ukrainy pszenicy, kukurydzy, rzepaku i słonecznika, tłumacząc ten krok koniecznością ochrony interesów polskich rolników. Komisja Europejska nie zdecydowała się na przedłużenie tymczasowego embarga, które obowiązywało do 15 września. Władze Ukrainy poinformowały o złożeniu skargi do Światowej Organizacji Handlu (WTO) m.in. na Polskę. W rozmowie z "Rzeczpospolitą" Taras Kaczka, ukraiński wiceminister gospodarki i handlu zapowiadał, że Ukraina wprowadzi embargo na cebulę, pomidory, kapustę i jabłka z Polski.

Czytaj więcej

Minister rolnictwa przedstawia warunki zniesienia embarga na zboże z Ukrainy

Kilka dni temu minister rolnictwa i rozwoju wsi Robert Telus mówił na konferencji prasowej, że Polska nie zdejmie embarga, dopóki nie wypracowane zostanie skuteczne rozwiązanie, "żeby interes polskiego rolnika był zabezpieczony i żeby zboże ukraińskie nie wjeżdżało do Polski". Dodawał, że powinno być tak, by zboże z Ukrainy "pojechało tam, gdzie ono jest potrzebne" i deklarował pomoc polskiego rządu w tranzycie.

Michał Kołodziejczak: Polska i Ukraina nie rozwiążą problemu bilateralnie

Michał Kołodziejczak został zapytany, jak on na miejscu ministra Telusa rozwiązałby kryzys z Ukrainą. - Tutaj trzeba podejść do tego tematu od początku. Po pierwsze, całą winę za ten kryzys ponosi komisarz (UE ds. rolnictwa Janusz - red.) Wojciechowski, który jeszcze rok temu o tej porze mówił, że problemu z ukraińskim zbożem nie będzie i zapewniał przez wiele miesięcy, że ta sytuacja nie będzie dla nas problemem - mówił lider Agrounii.

Kandydat formacji Donalda Tuska zarzucił Wojciechowskiemu, że ten nie rozpoczął rozmów w Komisji Europejskiej i "nie zaalarmował". Według niego, Polska i Ukraina nie rozwiążą problemu bilateralnie. - Musimy postawić jasne warunki w KE, rozmowy muszą być prowadzone przez całą Komisję Europejską, przez UE tak, by wypracować, żeby Polska była na kilka lat przynajmniej krajem tranzytowym dla produktów, których mamy w Polsce dużo - kontynuował.

Czytaj więcej

Sprawa Ukrainy i słów Zełenskiego. Bosak: Upokorzone zostało całe polskie państwo

Pytany, czy część winy za kryzys nie leży po stronie ukraińskiej lider Agrounii odparł, że "Ukraina walczy o swój interes, to jest normalne". - Będziemy naiwni, kiedy będziemy myśleli, że ktoś w polityce międzynarodowej będzie dla nas ciepłą kluską - powiedział. Pytany, czy prezydent Andrzej Duda oraz premier Mateusz Morawiecki są naiwni, Michał Kołodziejczak odparł "oczywiście, że tak" i dodał do tej listy Janusza Wojciechowskiego.

Co powiedział Wołodymyr Zełenski?

Niedawno prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski mówił na sesji Zgromadzenia Ogólnego Narodów Zjednoczonych w Nowym Jorku, że "niektórzy w Europie odgrywają solidarność w teatrze politycznym, zamieniając sprawę zboża w dreszczowiec". - Może się wydawać, że odgrywają własne role, w rzeczywistości pomagają przygotować scenę dla aktora z Moskwy - powiedział. Zełenski nie wymienił nazwy państwa, o którym mówił, politycy polskiego obozu władzy oraz opozycji ocenili jednak, że ukraińskiemu prezydentowi chodziło o Polskę.

Kołodziejczak: Zełenski mnie obraził

Michał Kołodziejczak został w Radiu Zet zapytany, czy Wołodymyr Zełenski powinien przeprosić Polaków za słowa z Nowego Jorku i czy obraził nimi Polaków. - Obraził, mnie obraził. Ja stałem na granicy wiele dni i dawałem jedzenie ludziom, którzy przychodzili z Ukrainy do Polski - powiedział kandydat KO.

Czytaj więcej

Kołodziejczak o słowach prezydenta Ukrainy: Zełenski gra powyżej swoich możliwości

Lider Agrounii zarzucił polskiemu rządowi złe prowadzenie dyplomacji. - Nie można być naiwnym w polityce międzynarodowej, tu każdy walczy o swój interes. Tu są duże firmy, tu jest Zełenski, tu są Niemcy, tu są Francuzi - kontynuował.

Pytany, czy wstrzymałby dostawy broni do Ukrainy Michał Kołodziejczak odparł, że nie wie, jak wyglądają umowy. - Gdybyśmy dostarczali broń, gdybym ja za to odpowiadał, to bym wymagał: odbudowa Ukrainy - tu są polskie firmy; zboże z Ukrainy - tylko tranzyt przez Polskę; maliny - tylko przez Polskę mogą przejechać, nie mogą tutaj zostać. To są warunki, które mamy stawiać - powiedział.

Michał Kołodziejczak, kandydat Koalicji Obywatelskiej w wyborach do Sejmu z okręgu nr 37 (Konin) był w środę w Radiu Zet pytany, czy Polska powinna wpuścić zboże z Ukrainy? - Nie - odparł.

Polska utrzymała zakaz importu z Ukrainy pszenicy, kukurydzy, rzepaku i słonecznika, tłumacząc ten krok koniecznością ochrony interesów polskich rolników. Komisja Europejska nie zdecydowała się na przedłużenie tymczasowego embarga, które obowiązywało do 15 września. Władze Ukrainy poinformowały o złożeniu skargi do Światowej Organizacji Handlu (WTO) m.in. na Polskę. W rozmowie z "Rzeczpospolitą" Taras Kaczka, ukraiński wiceminister gospodarki i handlu zapowiadał, że Ukraina wprowadzi embargo na cebulę, pomidory, kapustę i jabłka z Polski.

Pozostało 87% artykułu
Polityka
Hołownia po spotkaniach w Ankarze. Polska liczy na wojskową współpracę z Turcją
Polityka
Powódź w Polsce. Bogdan Zdrojewski: W niektórych miejcach zrobiono za mało, w niektórych - za dużo
Polityka
Prokuratura wznawia dochodzenie w sprawie „plecaków Beaty Kempy”
Polityka
Beata Kempa została nowym doradcą prezydenta Andrzeja Dudy
Materiał Promocyjny
Wpływ amerykańskich firm na rozwój polskiej gospodarki
Polityka
Rewolucja informatyczna w Senacie. Będą nowe maszynki dla senatorów