- Nie jestem pewien, co się stało, ale nie jestem zaskoczony - tak doniesienia o śmierci Jewgienija Prigożyna w katastrofie samolotu skomentował prezydent USA Joe Biden. Dopytywany, czy za sprawą śmierci Prigożyna stoi Władimir Putin amerykański przywódca zaznaczył, że w Rosji dzieje się niewiele rzeczy, za którymi nie stoi Putin, ale zastrzegł, że nie ma informacji, by udzielić definitywnej odpowiedzi.
Według doniesień z Rosji, Jewgienij Prigożyn oraz Dmitrij "Wagner" Utkin, dowódca Grupy Wagnera, zginęli w katastrofie samolotu Embraer należącego do Prigożyna. Maszyna rozbiła się 23 sierpnia w obwodzie twerskim. Prigożyn i Utkin byli na liście pasażerów.
Czytaj więcej
- Śmierć to nie koniec, to początek czegoś innego - mówi Dmitrij "Wagner" Utkin, dowódca Grupy Wagnera, na nagraniu publikowanym przez kanał Grey Zone, powiązany z Grupą Wagnera.
Bosak o sprawie Prigożyna: To nie zmieni sposobu działania Grupy Wagnera
Czy rzeczywiście za sprawą stoi Władimir Putin? Pytany o to w czwartek w Radiu Zet poseł Krzysztof Bosak, jeden z liderów Konfederacji, odparł, odnosząc się do informacji o śmierci Prigożyna, że "chyba wszyscy, którzy obserwują sytuację w Rosji, spodziewali się takiego obrotu sprawy".
- Gdyby jakiś wypadek się nie zdarzył liderowi Grupy Wagnera po tej próbie puczu, która była, no to wprost by to zagrażało ciągłości władzy Putina - podkreślił Bosak, p.o. prezes Ruchu Narodowego. Współprzewodniczący Rady Liderów Konfederacji dodał, że Władimir Putin jest znany "ze swoich metod skrytobójstwa, umacniania swojej władzy poprzez mordowanie przeciwników".