Władimir Putin nie pojawi się na szczycie BRICS. Coraz węższe możliwości prezydenta Rosji

W tygodniach poprzedzających inwazję Rosji na Ukrainę, światowi przywódcy podróżowali do Moskwy, aby nakłonić Władimira Putina do odwołania planów ataku. Próby te zakończyły się niepowodzeniem, ale prezydent Rosji, który wywołał wojnę, ma teraz bardzo ograniczone możliwości podróżowania.

Publikacja: 21.08.2023 12:23

Władimir Putin

Władimir Putin

Foto: AFP

Czytaj więcej

Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 544

Ograniczenie w możliwości podróżowania może wydawać się małym problemem dla prezydenta, który rządzi krajem obejmującym 11 stref czasowych. Władimir Putin nadal może podróżować do Chin, Iranu i Białorusi, państw, z którymi utrzymuje relacji.

Putina zabraknie jednak na szczycie BRICS w Johannesburgu.  Jego nieobecność wiele mówi o izolacji Rosji i kurczących się możliwościach Kremla.

Oczekuje się, że przywódcy pozostałych członków bloku gospodarczego BRICS - prezydent RPA Cyril Ramaphosa, przywódca Chin Xi Jinping, prezydent Brazylii Luiz Lula da Silva i premier Indii Narendra Modi - osobiście pojawią się na szczycie.

W zeszłym miesiącu biuro prezydenta Ramaphosy poinformowało, że Putin nie weźmie udziału w spotkaniu "za obopólną zgodą". Zastąpi go rosyjski minister spraw zagranicznych Siergiej Ławrow. Rosyjskie media państwowe podały, że Putin pojawi się za pośrednictwem łącza wideo.

Czytaj więcej

Jastrzębie Putina chcą odwołania Szojgu i Gierasimowa. Wzywają do nowej fali mobilizacji

Dla Putina nieobecność w RPA to nie tylko problem wizerunkowy. Prezydent Rosji od dawna mówi o "wielobiegunowym porządku świata", promując m.in. BRICS jako przeciwwagę dla instytucji kierowanych przez USA i Zachód, które surowo potępiły Rosję za wojnę na Ukrainie.

Rosja zabiega o wsparcie globalnego południa. Działaniem w tej sprawie był m.in. szczyt Rosja-Afryka w Petersburgu. Frekwencja afrykańskich przywódców mogła rozczarować Kreml - mniej niż połowa głów państw, które uczestniczyły w podobnej konferencji w 2019 r., pojawiła się na wydarzeniu w zeszłym miesiącu. 

Dlaczego Putina zabraknie na szczycie w RPA?

Nie bez znaczenia jest kwestia nakazu Międzynarodowego Trybunału Karnego. W marcu MTK wydał nakaz aresztowania Putina i innego rosyjskiego urzędnika za domniemany plan deportacji ukraińskich dzieci do Rosji. Nakaz MTK postawił Republikę Południowej Afryki w trudnej sytuacji: jako sygnatariusz traktatu, RPA jest zobowiązana do aresztowania osób oskarżonych przez MTK.

Założenie, że Putin mógł zostać aresztowany na płycie lotniska w Johannesburgu to myślenie życzeniowe. Ówczesny prezydent Sudanu Omar al-Bashir - który był i pozostaje oskarżony o zbrodnie wojenne i zbrodnie przeciwko ludzkości związane z ludobójstwem w Darfurze - zdołał uniknąć takiego losu podczas wizyty w RPA w 2015 roku, opuszczając kraj, podczas gdy sąd rozpatrywał wniosek MTK o jego aresztowanie.

Czytaj więcej

Kanclerz Olaf Scholz: Zachód nie planuje obalać Putina

Kreml nie zgadza się z jakimikolwiek opiniami, że Putin unika udziału w szczycie BRICS z powodu nakazu MTK. Rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow zaprzeczył informacjom Ramaphosy zawartym w poufnym oświadczeniu, że Rosja postrzegałaby aresztowanie Putina jako "wypowiedzenie wojny".

Sam Putin powiedział dziennikarzom 29 lipca, że nie sądzi, by jego obecność była "ważniejsza niż obecność w Rosji".

Niezależnie od motywów, nieobecność Putina na szczycie nie jest korzystna dla Moskwy. Rosja kontynuuje kampanię PR, która przedstawia Rosję jako zdecydowanie antykolonialną potęgę, która wspiera bardziej sprawiedliwy i równy porządek świata.

Rosja chce sprzeciwić się dominacji USA

W niedawno opublikowanym wywiadzie rosyjski minister spraw zagranicznych Ławrow przedstawił główne punkty rozmów. - Z pewnością zgadzam się, że koncepcja zachodniej dominacji promowana przez Stany Zjednoczone i podległe im kraje nie zapewnia harmonijnego rozwoju całej ludzkości - powiedział.

- Wręcz przeciwnie, musimy poradzić sobie (z) niekończącym się dążeniem zachodniej mniejszości do ekspansji militarnej, politycznej, finansowej i gospodarczej. Ich hasła zmieniają się: promują globalizację, a następnie westernizację, amerykanizację, uniwersalizację, liberalizację itp. Ale istota pozostaje ta sama - dążą do podporządkowania sobie każdego niezależnego gracza i zmuszenia go do gry według zasad korzystnych dla Zachodu - mówił Ławrow.

Czytaj więcej

Nieoficjalnie: Władimir Putin rozważa pojawienie się osobiście na szczycie G20

Stany Zjednoczone i ich sojusznicy, kontynuował szef MSZ Rosji, "próbują spowolnić naturalną ewolucję stosunków międzynarodowych i kształtowanie się systemu wielobiegunowego, a nawet odwrócić ten proces. Nie mają nic przeciwko stosowaniu niewłaściwych i nielegalnych metod, w tym użycia siły lub jednostronnych sankcji (niezatwierdzonych przez Radę Bezpieczeństwa ONZ), wojny informacyjnej i psychologicznej itp. w celu dostosowania świata do swoich potrzeb".

Koniec jednobiegunowego świata, zdaniem Putina, wydaje się oznaczać, że Rosja może przeprowadzić krwawą okupacją Ukrainy bez przestrzegania norm międzynarodowych, pod fałszywym sztandarem wyzwolenia.

Ograniczenie w możliwości podróżowania może wydawać się małym problemem dla prezydenta, który rządzi krajem obejmującym 11 stref czasowych. Władimir Putin nadal może podróżować do Chin, Iranu i Białorusi, państw, z którymi utrzymuje relacji.

Putina zabraknie jednak na szczycie BRICS w Johannesburgu.  Jego nieobecność wiele mówi o izolacji Rosji i kurczących się możliwościach Kremla.

Pozostało 92% artykułu
Polityka
Wskazany przez Trumpa kandydat na prokuratora generalnego rezygnuje
Polityka
Anna Słojewska: Europejski nurt skręca w prawo
Polityka
Dlaczego Donald Trump jest syjonistą? „Za wsparciem USA dla Izraela stoi lobby, ale nie żydowskie”
Polityka
Międzynarodowy Trybunał Karny wydał nakaz aresztowania Beniamina Netanjahu
Materiał Promocyjny
Klimat a portfele: Czy koszty transformacji zniechęcą Europejczyków?
Polityka
Szef WHO Tedros Adhanom Ghebreyesus prosto ze szczytu G20 trafił do szpitala