Jakub Banaś: To atak na moją rodzinę zmusił mnie do startu w tych wyborach

Konfederacja może poprowadzić Polskę do przełomu i zrekonstruować scenę polityczną - mówił Jakub Banaś, kandydat Konfederacji w Warszawie nr 2 na liście, w rozmowie z Michałem Kolanko, argumentując swoją decyzję o starcie z list Konfederacji.

Publikacja: 04.08.2023 10:41

Jakub Banaś został zapytany o to, dlaczego zdecydował się kandydować do parlamentu.

- Są trzy główne powody. Wessały mnie mechanizmy wielkiej polityki od momentu, w którym znalazł się w niej mój ojciec. Symbolami tych mechanizmów jest upolitycznienie prokuratury i służb specjalnych. Wykorzystuje się je do realizacji własnych celów jak w PRL-u. Dobitnie pokazuje to sprawa syna pana Jarosława Gowina z posłem Brejzą, czy sprawa pani posłanki Magdaleny Filiks. Zetknęliśmy się z atakiem na rodzinę swoich przeciwników politycznych. To zmusiło mnie do startu - zaznaczył polityk.

Wystawienie się na wszechobecny hejt nie jest łatwe dla polityka, a przede wszystkim dla jego rodziny

Jakub Banaś, kandydat Konfederacji w Warszawie nr 2 na liście

Banaś argumentował następnie swój wybór o starcie z list Konfederacji.

- Można teraz realnie przewrócić stolik i dokonać istotnego przełomu. Po to, żeby zmienić polską politykę i skończyć z jałowymi sporami, które są już dawno nieaktualne. Trzeba skończyć ze sztucznym i plemiennym podziałem PO-PiS. Konfederacja może poprowadzić Polskę do przełomu i zrekonstruować scenę polityczną. Kolejną kwestia jest wolność, która też jest dzisiaj zagrożona - stwierdził kandydat Konfederacji.

Czytaj więcej

Rozmyta afera Banasiów. Start w wyborach syna prezesa NIK to ucieczka do przodu

- Wejście w politykę konsultowałem z bliskimi - decyzja nie była łatwa. Wystawienie się na wszechobecny hejt nie jest łatwe dla polityka, a przede wszystkim dla jego rodziny. W tym sensie była to trudna decyzja, bo jej konsekwencje będzie ponosić rodzina. Z drugiej strony moja rodzina i tak już ponosi konsekwencje decyzji mojego ojca. Logiczną kontynuacją jest moje wejście do polityki, chociażby po to, żeby bronić rodziny - dodał.

Banaś odniósł się także do zarzutu, w którym oskarża się go o wejście do polityki tylko po to, żeby zdobyć immunitet poselski.

- Nie będę miał immunitetu. Liczę się z tym, że temat mojego immunitetu będzie używany do tego, żeby na mnie naciskać. On może zostać prędzej czy później ze mnie ściągnięty - podsumował polityk.

Jakub Banaś został zapytany o to, dlaczego zdecydował się kandydować do parlamentu.

- Są trzy główne powody. Wessały mnie mechanizmy wielkiej polityki od momentu, w którym znalazł się w niej mój ojciec. Symbolami tych mechanizmów jest upolitycznienie prokuratury i służb specjalnych. Wykorzystuje się je do realizacji własnych celów jak w PRL-u. Dobitnie pokazuje to sprawa syna pana Jarosława Gowina z posłem Brejzą, czy sprawa pani posłanki Magdaleny Filiks. Zetknęliśmy się z atakiem na rodzinę swoich przeciwników politycznych. To zmusiło mnie do startu - zaznaczył polityk.

Polityka
Nieoficjalnie: Karol Nawrocki kandydatem PiS w wyborach. Rzecznik PiS: Decyzja nie zapadła
Polityka
List Mularczyka do Trumpa. Polityk PiS napisał m.in. o reparacjach od Niemiec
Polityka
Zatrzymanie byłego szefa ABW nie tak szybko. Sądowa batalia trwa
Polityka
Sikorski: Zapytałbym Błaszczaka, dlaczego nie znalazł rakiety, która spadła obok mojego domu
Materiał Promocyjny
Klimat a portfele: Czy koszty transformacji zniechęcą Europejczyków?
Polityka
Sondaż: Przemysław Czarnek, Karol Nawrocki, Tobiasz Bocheński? Kto ma szansę na najlepszy wynik w wyborach?