Śledztwo w sprawie Nord Stream wykazało ślady materiałów wybuchowych na jachcie

Niemcy znalazły ślady podwodnych materiałów wybuchowych w próbkach pobranych z jachtu, który, jak podejrzewają, "mógł zostać użyty do transportu materiałów wybuchowych" w celu wysadzenia gazociągów Nord Stream - poinformowały Rada Bezpieczeństwa ONZ.

Publikacja: 12.07.2023 14:20

Śledztwo w sprawie Nord Stream wykazało ślady materiałów wybuchowych na jachcie

Foto: Bloomberg

Seria niewyjaśnionych eksplozji uderzyła w gazociągi Nord Stream 1 i 2 łączące Rosję i Niemcy przez Morze Bałtyckie we wrześniu ubiegłego roku w wyłącznych strefach ekonomicznych Niemiec, Szwecji i Danii.

Trzy państwa prowadzą niezależne dochodzenia w sprawie tego zdarzenia. Przed posiedzeniem Rady Bezpieczeństwa ONZ Rosja zarzucała, że nie była informowana o wynikach prowadzonych dochodzeń.

"Żadne z dochodzeń nie zostało zakończone i w tym momencie nadal nie można powiedzieć, kiedy zostaną one zakończone. Charakter aktów sabotażu jest bezprecedensowy, a dochodzenia są złożone" - napisały trzy państwa we wspólnym liście, który zawierał aktualne informacje na temat każdego dochodzenia.

Czytaj więcej

Nowy rosyjski trop wysadzenia gazociągów Gazpromu

W liście stwierdzono, że Niemcy prowadzą dochodzenie w sprawie "podejrzanego jachtu", który został wynajęty w taki sposób, aby "ukryć tożsamość prawdziwego najemcy". 

"Podejrzewa się, że łódź mogła zostać wykorzystana do transportu materiałów wybuchowych, które eksplodowały w rurociągach Nord Stream 1 i Nord Stream 2" - przekazano. "W próbkach pobranych z łodzi podczas dochodzenia znaleziono ślady podmorskich materiałów wybuchowych" - informują Niemcy.

"Według ocen ekspertów możliwe jest, że wyszkoleni nurkowie mogli podłożyć materiały wybuchowe w miejscach, w których doszło do uszkodzenia gazociągów Nord Stream 1 i Nord Stream 2, które są ułożone na dnie morskim na głębokości około 70 do 80 metrów" - ustalono.

Rosja oskarża Zachód

Moskwa twierdzi, że za wybuchami stoją kraje zachodnie. Zachoód zaprzeczył, podobnie jak Ukraina.

Rosji nie udało się w marcu skłonić Rady Bezpieczeństwa ONZ do przeprowadzenia niezależnego dochodzenie w sprawie wybuchów.

"W tym momencie nie jest możliwe wiarygodne ustalenie tożsamości sprawców i ich motywów, w szczególności w odniesieniu do kwestii, czy incydent był sterowany przez państwo lub podmiot państwowy" - informują Niemcy.

Seria niewyjaśnionych eksplozji uderzyła w gazociągi Nord Stream 1 i 2 łączące Rosję i Niemcy przez Morze Bałtyckie we wrześniu ubiegłego roku w wyłącznych strefach ekonomicznych Niemiec, Szwecji i Danii.

Trzy państwa prowadzą niezależne dochodzenia w sprawie tego zdarzenia. Przed posiedzeniem Rady Bezpieczeństwa ONZ Rosja zarzucała, że nie była informowana o wynikach prowadzonych dochodzeń.

Pozostało 83% artykułu
Polityka
Donald Trump zmienia plany. Nie dojdzie do spotkania z Andrzejem Dudą
Polityka
Wybory prezydenckie w USA. Grupa republikanów: Trump nie nadaje się na prezydenta
Polityka
Izrael twierdzi, że Iran chciał dokonać zamachu na Beniamina Netanjahu
Polityka
Nietypowa próba rakietowa Korei Północnej. Pociski spadły na terytorium kraju
Materiał Promocyjny
Wpływ amerykańskich firm na rozwój polskiej gospodarki
Polityka
Brandenburgia przed wyborami. Los kanclerza Scholza zależy od wyniku AfD?