Unia Metropolii Polskich, prezydenci największych 12 miast, przyjęli stanowisko skierowane do rządu mówiące o realnym i sprawiedliwym podziale środków finansowych dla samorządów. Czy rząd próbuje oszukać samorządy?
Może nie wszystkie samorządy, ale samorządy dużych miast na pewno. Dokonano podziału kwoty – która zmniejszała się w miarę upływu czasu – i zastosowano taki przelicznik, który daje gminom wiejskim i małomiasteczkowym stosunkowo duże kwoty, nawet przewyższające ich możliwości wykorzystania. Niejednokrotnie są one obcinane w stosunku do wielkich miast. Myśmy mieli takie przeliczenie, dokonane przez Unię Metropolii, w którym na Kraków wypadało 254 mln zł. Teraz okazuje się, że będzie to tylko 150 mln zł. Biorąc pod uwagę ubytki, jakie mamy w dochodach, związane głównie z PIT-em, które są w granicach 700 mln, ta luka jest dosyć poważna.
Czytaj więcej
Koalicja Obywatelska o 4 pkt. proc. zmniejszyła stratę do Prawa i Sprawiedliwości - wynika z najnowszego sondażu CBOS, o którym poinformowała PAP. Lider PO Donald Tusk wyraził "osobistą satysfakcję" z wyników sondażu.
Dlaczego metropolie są po macoszemu traktowane przez rząd?
Oficjalnie wychodzi się z założenia, że metropolie są na tyle duże i na tyle samodzielne, mają na tyle dużo dochodów, że mogą sobie to wszystko jakoś wyrównać. To nie jest do końca prawda, bo to niemożliwe, biorąc pod uwagę wszystkie zmiany budżetowe w ciągu roku. Niektórzy mówią, że jest to wynikiem tego, że te duże metropolie niespecjalnie idą w kierunku takim, jak by chciał rząd.