Henry Kissinger: Ukraina do NATO. Dla dobra Europy i Rosji

- Stany Zjednoczone i Chiny muszą nauczyć się żyć razem. Mają na to mniej niż dziesięć lat - uważa były sekretarz stanu USA Henry Kissinger.

Publikacja: 18.05.2023 07:36

Były sekretarz stanu USA Henry Kissinger

Były sekretarz stanu USA Henry Kissinger

Foto: Bloomberg

Czytaj więcej

Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 449

Były doradca ds. bezpieczeństwa narodowego prezydenta USA i sekretarz stanu w administracji dwóch amerykańskich prezydentów uważa, że dla dobra Europy i Rosji, Ukraina powinna być przyjęta do NATO. 

- To, co mówią teraz Europejczycy, jest moim zdaniem szalenie niebezpieczne. Ponieważ Europejczycy mówią: "Nie chcemy ich w NATO, ponieważ są zbyt ryzykowni. Dlatego uzbroimy ich po zęby i damy im najbardziej zaawansowaną broń". Jak to może zadziałać? Nie powinniśmy zakończyć jej (wojny - red.) w niewłaściwy sposób. Zakładając, że wynik jest prawdopodobny, byłoby to gdzieś na linii status quo ante, które istniało (przed 24 lutego 2022 r. - red.). Wynik powinien być taki, w którym Ukraina pozostaje pod ochroną Europy i nie staje się samotnym państwem dbającym tylko o siebie - powiedział w rozmowie z "The Economist".

- Gdybym rozmawiał z Putinem, powiedziałbym mu, że on również jest bezpieczniejszy z Ukrainą w NATO - dodał. 

Czytaj więcej

Rok wojny w Bachmucie. Zdjęcie satelitarne ukazują skalę zniszczeń

- Uzbroiliśmy Ukrainę do tego stopnia, w którym będzie ona najlepiej uzbrojonym krajem z najmniej doświadczonym strategicznie przywództwem w Europie. Jeśli wojna zakończy się tak, jak prawdopodobnie się zakończy, a Rosja straci wiele ze swoich zdobyczy, ale zachowa Sewastopol, możemy mieć niezadowoloną Rosję, ale także niezadowoloną Ukrainę - innymi słowy, równowagę niezadowolenia. Dla bezpieczeństwa Europy lepiej jest mieć Ukrainę w NATO, gdzie nie może podejmować krajowych decyzji w sprawie roszczeń terytorialnych - stwierdził. 

Konflikt USA - Chiny

Kissinger wypowiedział się również na temat globalnego konfliktu wynikającego z konfrontacji między USA a Chinami. - Znajdujemy się w klasycznej sytuacji sprzed pierwszej wojny światowej, w której żadna ze stron nie ma dużego marginesu ustępstw politycznych i w której każde zakłócenie równowagi może prowadzić do katastrofalnych konsekwencji. Obie strony przekonały się, że druga strona stanowi strategiczne zagrożenie - powiedział.

"- Największym zagrożeniem dla pokoju jesteśmy obecnie my dwaj (USA i Chiny). W tym sensie, że jesteśmy w stanie zniszczyć ludzkość - dodał.

Były doradca ds. bezpieczeństwa narodowego prezydenta USA i sekretarz stanu w administracji dwóch amerykańskich prezydentów uważa, że dla dobra Europy i Rosji, Ukraina powinna być przyjęta do NATO. 

- To, co mówią teraz Europejczycy, jest moim zdaniem szalenie niebezpieczne. Ponieważ Europejczycy mówią: "Nie chcemy ich w NATO, ponieważ są zbyt ryzykowni. Dlatego uzbroimy ich po zęby i damy im najbardziej zaawansowaną broń". Jak to może zadziałać? Nie powinniśmy zakończyć jej (wojny - red.) w niewłaściwy sposób. Zakładając, że wynik jest prawdopodobny, byłoby to gdzieś na linii status quo ante, które istniało (przed 24 lutego 2022 r. - red.). Wynik powinien być taki, w którym Ukraina pozostaje pod ochroną Europy i nie staje się samotnym państwem dbającym tylko o siebie - powiedział w rozmowie z "The Economist".

Polityka
Dlaczego Donald Trump jest syjonistą? „Za wsparciem USA dla Izraela stoi lobby, ale nie żydowskie”
Polityka
Międzynarodowy Trybunał Karny wydał nakaz aresztowania Beniamina Netanjahu
Polityka
Szef WHO Tedros Adhanom Ghebreyesus prosto ze szczytu G20 trafił do szpitala
Polityka
Obiekt w Polsce na liście "priorytetowych celów” Rosji. "Wzrost ryzyka"
Materiał Promocyjny
Klimat a portfele: Czy koszty transformacji zniechęcą Europejczyków?
Polityka
W przyśpieszonych wyborach SPD stawia na Olafa Scholza. Przynajmniej na razie