Jacek Nizinkiewicz: W sprawie Kukiza zdecyduje Kaczyński, nie Ziobro

W PiS i Solidarnej Polski trwa spór o kandydowanie byłego muzyka z wspólnych list. Lider Kukiz’15 jest zdeterminowany, żeby ubiegać się o miejsce w Sejmie z list partii Kaczyńskiego, którą określał jako „bolszewicką”, a prezesa porównywał do Gomułki.

Publikacja: 14.04.2023 17:00

Jacek Nizinkiewicz: W sprawie Kukiza zdecyduje Kaczyński, nie Ziobro

Foto: PAP/Paweł Supernak

- PiS to partia bolszewicka. Państwo zmierza w kierunku autorytaryzmu- mówił w 2017 roku Paweł Kukiz. Lider Kukiz’15 dodawał: - PiS na mnie szczególnie nie ma co liczyć. To partia bolszewicka. Pewnego rodzaju charakter, szybkość zawłaszczania państwa przez jedną partię, typowy rys właśnie dla partii bolszewickiej. I nie tylko ja tak myślę. Jeżeli PiS dojdzie do takiej arogancji i bufonady, że wyalienuje się całkowicie, a praktycznie już to zrobił, to jedyną metodą jest ulica- mówił przed lata muzyk.

Dzisiaj okazuje się, że i Kukiz może liczyć na PiS, ale też PiS na Kukiza. Poseł chwali partię za spełnianie jego postulatów, partia ma dać posłowi wiodące miejsce na swoich listach, żeby mógł zasiadać w Sejmie przez kolejne lata. Jeszcze cztery lata temu lider Kukiz’15 mówił, że Mateusz Morawiecki nie powinien reprezentować Polski jako premier i powinien podać się do dymisji, a dzisiaj przyjmuje od premiera Morawieckiego 4,3 mln zł dotacji na fundację "Potrafisz Polsko!", która ma być zapleczem eksperckim ruchu Kukiza.

Czytaj więcej

Solidarna Polska: Paweł Kukiz musi oddać cztery miliony złotych

Kukiz zagłosował przeciwko odwołaniu Przemysława Czarnka z funkcji ministra edukacji, choć chciał zagłosować za wotum. Poseł przyznał, że sejmowe wystąpienie Czarnka skłoniło go do zmiany decyzji. Nie potrafił sformułować, co konkretnie.  Za to Czarnek formułuje same pozytywne sądy na temat Kukiza i jego ludzi, odkąd wspierają PiS. - Jesteście dumnymi, polskimi Parlamentarzystami. A Ci co hejtują i brutalnie atakują Was i Wasze rodziny, nie są godni miana polskiego polityka. Jesteśmy z Wami - tak minister pisał o posłach Kukiz’15, którzy głosują ręka w rękę z PiS.

Jednak nie wszystkim z partii rządzących podoba się układ Kaczyńskiego z Kukizem. 8 kwietnia pisaliśmy w „Rzeczpospolitej”: „W PiS i Solidarnej Polsce jest spór o Kukiza, bo posłowie kandydujący z Opolszczyzny nie chcą ustępować miejsca liderowi Kukiz’15, ale decydujące słowo należy do Jarosława Kaczyńskiego.” Ruchy odśrodkowe w PiS nasilają się przeciwko Kukizowi. Politycy nie chcą występować pod nazwiskami, ale jest spora grupa posłów, która boi się utarty swoich wpływów i miejsc w parlamencie, jeśli Kukiz i jego ludzie dostaną biorące miejsca do Sejmu z list PiS. Bo dla wszystkich miejsce na starczy, a praca w Sejmie to cztery lata apanaży.

W Kukiza z otwartą przyłbicą uderza Solidarna Polska, która domaga się, żeby zwrócił 4,3 mln zł, które jego fundacja dostała z rezerwy budżetowej. Od tego politycy SP uzależniają ewentualne poparcie forsowanych przez Kukiza zmian w ustawie o referendum lokalnym. Jeśli posłowie wywodzący się z partii Ziobry nie poprą projektów Kukiza, od których ten uzależnia kandydowanie z list PiS, to idea współpracy muzyka z partią Kaczyńskiego może upaść. Koło się zamyka. Teoretycznie.

Tylko rzecz w tym, że Kukiz w swoich działaniach nie kieruje się logiką i słownością. Nie musi, bo ma wsparcie samego prezesa PiS. Kasy nie odda, ziobrystami nie musi się przejmować, bo kształt list wyborczych zależy od Jarosław Kaczyńskiego. Solidarna Polska stroszy teraz piórka, żeby ustępować przy układaniu wspólnych list. Musi wysoko licytować, żeby było z czego schodzić w zamian za stawiane warunki. Kukiz jest dla nich tylko kartą przetargową.

Pozycją muzyka na listach PiS mogłoby zachwiać tylko jedno, gdyby prokuratura zajęła się Kukizem,  jego fundacją i sposobem przekazania środków, ale aż tak daleko Ziobro się nie posunie.

- PiS to partia bolszewicka. Państwo zmierza w kierunku autorytaryzmu- mówił w 2017 roku Paweł Kukiz. Lider Kukiz’15 dodawał: - PiS na mnie szczególnie nie ma co liczyć. To partia bolszewicka. Pewnego rodzaju charakter, szybkość zawłaszczania państwa przez jedną partię, typowy rys właśnie dla partii bolszewickiej. I nie tylko ja tak myślę. Jeżeli PiS dojdzie do takiej arogancji i bufonady, że wyalienuje się całkowicie, a praktycznie już to zrobił, to jedyną metodą jest ulica- mówił przed lata muzyk.

Pozostało 87% artykułu
Polityka
Nieoficjalnie: Karol Nawrocki kandydatem PiS w wyborach. Rzecznik PiS: Decyzja nie zapadła
Polityka
List Mularczyka do Trumpa. Polityk PiS napisał m.in. o reparacjach od Niemiec
Polityka
Zatrzymanie byłego szefa ABW nie tak szybko. Sądowa batalia trwa
Polityka
Sikorski: Zapytałbym Błaszczaka, dlaczego nie znalazł rakiety, która spadła obok mojego domu
Materiał Promocyjny
Klimat a portfele: Czy koszty transformacji zniechęcą Europejczyków?
Polityka
Sondaż: Przemysław Czarnek, Karol Nawrocki, Tobiasz Bocheński? Kto ma szansę na najlepszy wynik w wyborach?