Jak przypomniał Jasina, Polska jest jednym z krajów, które najbardziej pomagają Ukrainie. - Popatrzmy na statystyki. Polska dała ogromne rzeczy, choć nie jest jeszcze państwem posiadającym największą armię w Europie. Polacy przyjęli Ukraińców do swoich domów. Ukraińcy to wiedzą. Dziś Wołodymyr Zełenski podziękuje za to, przypomni to, co się działo. Istnieje ogromna szansa zbudowania czegoś w relacjach polsko-ukraińskich w oparciu o polską pomoc dla Ukrainy - podkreślił.
Czytaj więcej
Składający wizytę w Polsce prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski spotka się w środę w Warszawie z prezydentem Andrzejem Dudą i premierem Mateuszem Morawieckim. Wieczorem ukraiński prezydent ma wygłosić "historyczne" przemówienie na Zamku Królewskim.
Polityk zaznaczył, że nie zabraknie także trudnych tematów. - Są też rysy w przyjaźni. W tym roku przypada 80. rocznica rzezi wołyńskiej, jest kwestia ukraińskiego zboża. Wielu Polaków poczuło się niedocenionych, gdy w powiecie hrubieszowskim spadły dwie ukraińskie rakiety - powiedział Jasina. - Jest wiele problemów, ale prezydent Andrzej Duda i Wołodymyr Zełenski wyjaśnią je. Symbol pozostanie, prezydent Ukrainy nie przyjeżdża po broń, chce po prostu podziękować Polsce i Polakom - dodał. - To będzie pierwsza taka wizyta. Andrzej Duda na pewno nie zapomni też o kwestii udziału Polski w odbudowie Ukrainy. Podczas dzisiejszych uroczystości padnie wiele ważnych słów, ale w kuluarach będą się toczyły twarde negocjacje - podkreślił.
Jak dodał rzecznik MSZ, Polska opowiada się też za przyjęciem Ukrainy do NATO. - Nie będzie to łatwy proces, pewnie potrwa długo. Mam nadzieję, że do szczytu NATO w Wilnie przynajmniej uda się domknąć kwestię uczestnictwa Szwecji w Sojuszu - powiedział Łukasz Jasina.