Przetarg na sprzedaż trzypokojowego mieszkania o powierzchni 66 mkw. przy stołecznej alei Niepodległości miał się odbyć w Mińsku w poniedziałek. Cena wywoławcza – 214 tys. rubli białoruskich (równowartość 374 tys. złotych). To poniżej średniej ceny, biorąc pod uwagę, że mieszkanie znajduje się przy głównej arterii stolicy. Przetarg się nie odbył, zabrakło chętnych. Mieszkanie należy do rodziny Swiatłany i Siarheja Cichanouskich.
Przebywająca na Litwie wraz z dwójką dzieci liderka wolnej Białorusi w poniedziałek zaocznie została skazana na 15 lat łagrów. Jej mąż w więzieniu jest od maja 2020 roku, skazano go najpierw na 18 lat więzienia, a niedawno sąd reżimowy „dołożył” mu jeszcze półtora roku kary, bo „systematycznie nie wykonuje poleceń administracji kolonii karnej i prowokuje konflikty”.
Czytaj więcej
Sąd w Mińsku skazał Swiatłanę Cichanouską, liderkę białoruskiej opozycji, na 15 lat pozbawienia wolności. Na 18 lat skazany został Paweł Łatuszka. Wyroki wydano in absentia.
Tego dnia wraz z Cichanouską wieloletnie wyroki usłyszało kilku innych znanych opozycjonistów, w tym Paweł Łatuszka. Przebywający w Polsce były dyplomata i minister kultury został skazany na 18 lat łagrów. Na jego dom w Mińsku władze nałożyły areszt, podobnie jak na mieszkanie należące do jego córki (przebywa w Polsce).
– Aleksander Łukaszenko skazał pustą klatkę. Nie jestem prokuratorem czy sędzią, ale coś mi podpowiada, że niedługo w tej klatce znajdzie się jeden wąsaty człowiek (chodzi o Łukaszenkę – red.) wraz ze współpracownikami. Za to, że terroryzują społeczeństwo białoruskie i łamią prawo. Mnie ta historia tylko motywuje do aktywniejszych działań – komentuje dla „Rzeczpospolitej” Łatuszka, który jest jednym z liderów opozycyjnego Zjednoczonego Gabinetu Przejściowego. – W poniedziałek w białoruskich „sądach” skazano 25 osób za działalność opozycyjną – twierdzi i opowiada o nowej fali represji.