Rośnie fala krytyki pod adresem PKN Orlen w związku z prowadzoną przez koncern w końcówce 2022 r. polityką cenową na polskim rynku paliwowym. Podczas zwołanej we wtorek konferencji prasowej Daniel Obajtek, prezes Orlenu, wydał oświadczenie dotyczące sytuacji na polskim rynku paliw, w tym sztucznego zawyżania cen w końcówce ubiegłego roku po to, aby ich nie podnosić od 1 stycznia w związku z rosnącymi podatkami. Według niego koncern z wyprzedzeniem zapewniał, że zrobi wszystko w celu utrzymania cen na stabilnym poziomie, aby na stacjach nie było chaosu, a wśród kierowców paniki.
W związku z kontrowersyjną polityką cenową w sprawie Orlenu skierowane zostały zawiadomienia do UOKiK, NIK i prokuratury.
Czytaj więcej
Rośnie fala krytyki pod adresem koncernu w związku z prowadzoną przez niego w końcówce 2022 r. polityką cenową na polskim rynku paliwowym.
- Wokół Orlenu przekroczyliśmy już dawno poziom absurdu - przekonywał w sobotę w Programie 3 Polskiego Radia Marcin Horała. - Zarzutem jest to, że Orlen ma zyski. To prawda. Nie wątpię, że gdyby rządziła obecna opozycja, to miałby straty. Zarzutem jest to, że nie podniósł cen 1 stycznia, że nie musimy płacić drożej. Już były gotowe konferencje prasowe, już były gotowe przekazy, że podwyżka cen dla Polaków, muszą płacić więcej. Tymczasem taki zawód dla opozycji, że nie muszą płacić więcej po 1 stycznia - ironizował polityk Prawa i Sprawiedliwości.
Wiceminister w resorcie funduszy i polityki regionalnej zwrócił uwagę, że „zachodnie koncerny również mogą prowadzić swoją politykę handlową i kształtować swoje ceny”. - Żaden koncern nie kupuje ropy na światowych rynkach po cenie spotowej. To są długoletnie nieraz kontrakty, z różnymi mechanizmami cenowymi, marża, dyferencjał itd. Pokazywanie dzisiejszej ceny na rynku, która może być za chwilę - bo te rynki są tak jak giełda, notowania skaczą bardzo płynnie - zupełnie inna, versus cena paliwa na stacji benzynowej, jest absurdem, zwłaszcza, że się też nie sprzedaje takiej ropy prosto z baryłki, tylko ją trzeba najpierw przetworzyć. To też są określone określone koszty - tłumaczył.