Kaczyński: Bitwa, którą toczy Czarnek, to bitwa o polską przyszłość, o nasze istnienie

W czasie spotkania z sympatykami Prawa i Sprawiedliwości w Bielsku-Białej Jarosław Kaczyński zachwalał podręcznik do przedmiotu historia i teraźniejszość prof. Wojciecha Roszkowskiego jako ten, który „mówi prawdę”. - Naród, który sam siebie lekceważy, (...) nie jest żadną siłą i nie jest przez nikogo szanowany - mówił.

Publikacja: 13.11.2022 14:38

Kaczyński: Bitwa, którą toczy Czarnek, to bitwa o polską przyszłość, o nasze istnienie

Foto: PAP/Tomasz Wiktor

qm

Jarosław Kaczyński, który kontynuuje objazd kraju, w niedzielę w Bielsku-Białej pochylił się nad zmianami, których - jego zdaniem - dokonał rząd Zjednoczonej Prawicy. Jako jedną z nich wskazał „zmianę stosunku państwa do narodu; do samego pojęcia narodu, do wspólnoty”. - Nie tylko w tym wymiarze ekonomicznym, bo oczywiście wspólnota, która jest rozbita ekonomicznie na tych z szansami i tych bez szans, tych, którzy prawie głodują albo wręcz głodują, gdzie są głodne dzieci, a tych, którzy budują sobie pałace, to nie jest żadna wspólnota. Bez dobrej polityki ekonomicznej i społecznej nie ma narodu, nie ma wspólnoty. Myśmy tutaj też ten naród zaczęli w jakiejś mierze odbudowywać. Ale to jest także polityka w sferze informacji, w sferze tzw. polityki historycznej, w sferze oświaty - wyjaśniał

- Tu jest w tej chwili ciężka walka, bo my chcemy polski naród skonsolidować. My chcemy zlikwidować do końca tę pedagogikę wstydu, którą tutaj stosowano. Poniżano Polaków i Polacy, niestety, niektórzy się dawali samoponiżać. Ja nie mówię o tych, którzy byli inicjatorami tego, bo ich trudno nazwać Polakami - stwierdził, wywołując aplauz zgromadzonych.

Czytaj więcej

Nie bagatelizujmy słów Jarosława K.

- Ale to jest, proszę państwa coś niesłychanie ważnego - kontynuował po chwili Kaczyński. Bo naród, który sam siebie lekceważy, sam siebie nie szanuje, który uważa, że jest wszystkiemu winien, a ci, którzy nam zrobili krzywdę, w gruncie rzeczy nie mają żadnych zobowiązań i tak naprawdę niczego nie są nam winni, taki naród nie jest żadną siłą i nie jest przez nikogo szanowany. Bo żeby być szanowanym, to trzeba najpierw samemu siebie szanować - powiedział prezes PiS.

- Nas uczono tutaj przez lata (...) braku szacunku do samych siebie. Te polskie kompleksy mają także i starą historię, więc wpisywano się w coś, co już istniało, tylko zamiast to likwidować, ograniczać, to to nasilano. To była polityka w gruncie rzeczy antynarodowa, skrajnie wręcz szkodliwa, antypolska. I myśmy to też zlikwidowali - zarzekał się Kaczyński. 

Prezes PiS jeszcze raz podkreślił, że „w tej sprawie trwa ciężka walka”. - Pewnie niektórzy przynajmniej z państwa słyszeli o podręczniku profesora (Wojciecha) Roszkowskiego, podręczniku dotyczącego historii i teraźniejszości, czyli takiej współczesnej historii Polski. Można oczywiście się w jakichś sprawach z nim zgadzać, a w jakichś nie zgadzać. Ja też miałbym tam pewne zastrzeżenia. Ale to nie zmienia faktu, że to jest właśnie podręcznik, który, po pierwsze, mówi prawdę, a po drugie, jest podręcznikiem pisanym z tych pozycji, które są we wszystkich normalnych państwach normalne - przemawiał, wdając się po chwili w dygresję na temat polityki historycznej innych państw.

Czytaj więcej

Artur Bartkiewicz: Kaczyński, „dawanie w szyję” i wina Tuska. PiS może przegrać dzięki TVP

- Takie samoponiżanie się oczywiście występuje w krajach postkolonialnych, gdzie się ciągle biją w piersi za rzeczywiste zbrodnie. To jest inna sprawa. Czy niektórzy, którzy rzeczywiście dokonali najgorszych zbrodni w koloniach, jak Belgowie, jakoś tak się specjalnie w te piersi nie biją. Inni z kolei, gdzie tych zbrodni było mniej, chociaż były, biją się bardzo mocno - wykładał prezes PiS, wracając po chwili do głównego wątku. -  Ale to jest jakby inna kwestia. Przy tym wszystkim buduje się poczucie siły narodu, poczucie jego godności, poczucie wartości jego kultury. My to wszystko żeśmy dezawuowali. I dzisiaj ta bitwa o, ta bitwa, którą toczy minister (edukacji i nauki Przemysław) Czarnek, to jest naprawdę bitwa o polską przyszłość, o nasze istnienie - zawyrokował Jarosław Kaczyński.

Jarosław Kaczyński, który kontynuuje objazd kraju, w niedzielę w Bielsku-Białej pochylił się nad zmianami, których - jego zdaniem - dokonał rząd Zjednoczonej Prawicy. Jako jedną z nich wskazał „zmianę stosunku państwa do narodu; do samego pojęcia narodu, do wspólnoty”. - Nie tylko w tym wymiarze ekonomicznym, bo oczywiście wspólnota, która jest rozbita ekonomicznie na tych z szansami i tych bez szans, tych, którzy prawie głodują albo wręcz głodują, gdzie są głodne dzieci, a tych, którzy budują sobie pałace, to nie jest żadna wspólnota. Bez dobrej polityki ekonomicznej i społecznej nie ma narodu, nie ma wspólnoty. Myśmy tutaj też ten naród zaczęli w jakiejś mierze odbudowywać. Ale to jest także polityka w sferze informacji, w sferze tzw. polityki historycznej, w sferze oświaty - wyjaśniał

Pozostało 80% artykułu
Polityka
Nieoficjalnie: Karol Nawrocki kandydatem PiS w wyborach. Rzecznik PiS: Decyzja nie zapadła
Polityka
List Mularczyka do Trumpa. Polityk PiS napisał m.in. o reparacjach od Niemiec
Polityka
Zatrzymanie byłego szefa ABW nie tak szybko. Sądowa batalia trwa
Polityka
Sikorski: Zapytałbym Błaszczaka, dlaczego nie znalazł rakiety, która spadła obok mojego domu
Materiał Promocyjny
Klimat a portfele: Czy koszty transformacji zniechęcą Europejczyków?
Polityka
Sondaż: Przemysław Czarnek, Karol Nawrocki, Tobiasz Bocheński? Kto ma szansę na najlepszy wynik w wyborach?