Nancy Pelosi przejdzie na polityczną emeryturę po ataku na jej męża?

Spikerka Izby Reprezentantów, Nancy Pelosi, udzieliła pierwszego wywiadu po ataku na jej męża, Paula Pelosi, do którego doszło w ich domu. W rozmowie z CNN stwierdziła, że atak uzbrojonego w młotek mężczyzny będzie miał wpływ na jej decyzję w kwestii tego, kiedy przejść na polityczną emeryturę i zrezygnować z zasiadania w Kongresie.

Publikacja: 08.11.2022 06:39

Paul Pelosi i Nancy Pelosi

Paul Pelosi i Nancy Pelosi

Foto: AFP

arb

Do ataku 42-letniego mężczyzny na Paula Pelosi doszło 28 października. Napastnik wtargnął do domu Pelosich w San Francisco i miał wykrzykiwać "Gdzie jest Nancy". Spikerki Izby Reprezentantów nie było w tamtym czasie w domu - ofiarą ataku został jej mąż, który doznał obrażeń czaszki i innych urazów.

W rozmowie z CNN Pelosi stwierdziła, że atak był efektem tych samych kłamstw, które doprowadziły do ataku na Kapitoil 6 stycznia przez zwolenników Donalda Trumpa uważających, że wybory prezydenckie zostały sfałszowane.

Czytaj więcej

Michał Szułdrzyński: Atak na Pelosi, fake newsy i Elon Musk

Pelosi, łamiącym się głosem, wspominała w CNN moment, w którym policja z Kapitolu obudziła ją w jej waszyngtońskim mieszkaniu, by poinformować o ataku, którego ofiarą padł jej 82-letni mąż.

- Dla mnie było to trudne - stwierdziła dodając, że ma świadomość, iż to ona była celem napastnika. - Paul nie był celem, a to on zapłacił za to cenę - dodała.

Muszę powiedzieć, że na moją decyzję wpłynie to, co się stało

Nancy Pelosi, spikerka Izby Reprezentantów

Na pytanie czy podjęła decyzję ws. odejścia z Kongresu, jeśli Partia Demokratyczna straci większość w Izbie Reprezentantów, Pelosi zaprzeczyła.

- Muszę powiedzieć, że na moją decyzję wpłynie to, co się stało - stwierdziła jednocześnie. Dopytywana czy chodzi o atak na jej męża, odparła: "tak".

- I będzie to miało wpływ, ale pozostańmy przy tym - dodała podkreślając, że 35 lat służby publicznej w Kongresie było dla niej "błogosławieństwem".

42-letni David Wayne DePape, który wtargnął do domu Pelosich zeznał przesłuchiwany przez policję, że chciał porwać Nancy Pelosi, przesłuchać jej i połamać jej kolana, gdyby kłamała. Jednocześnie mężczyzna nie przyznał się przed sądem do stawianych mu zarzutów - w tym usiłowania zabójstwa.

Do ataku 42-letniego mężczyzny na Paula Pelosi doszło 28 października. Napastnik wtargnął do domu Pelosich w San Francisco i miał wykrzykiwać "Gdzie jest Nancy". Spikerki Izby Reprezentantów nie było w tamtym czasie w domu - ofiarą ataku został jej mąż, który doznał obrażeń czaszki i innych urazów.

W rozmowie z CNN Pelosi stwierdziła, że atak był efektem tych samych kłamstw, które doprowadziły do ataku na Kapitoil 6 stycznia przez zwolenników Donalda Trumpa uważających, że wybory prezydenckie zostały sfałszowane.

Polityka
Donald Trump zmienia plany. Nie dojdzie do spotkania z Andrzejem Dudą
Polityka
Wybory prezydenckie w USA. Grupa republikanów: Trump nie nadaje się na prezydenta
Polityka
Izrael twierdzi, że Iran chciał dokonać zamachu na Beniamina Netanjahu
Polityka
Nietypowa próba rakietowa Korei Północnej. Pociski spadły na terytorium kraju
Materiał Promocyjny
Wpływ amerykańskich firm na rozwój polskiej gospodarki
Polityka
Brandenburgia przed wyborami. Los kanclerza Scholza zależy od wyniku AfD?