Przydacz komentował w Polsat news oburzenie, jakie spowodowała decyzja ministra spraw wewnętrznych Mariusza Kamińskiego o uruchomieniu 10 kwietnia, w godzinę katastrofy smoleńskiej, syren alarmowych w całej Polsce.
Rośnie lista miast, które sprzeciwiają się tek decyzji i syren nie uruchomią, rośnie też liczba wniosków do odpowiednich wojewodów - gdy włączenie systemu alarmowego leży w ich gestii - o zmianę wycofanie tego polecenia.
Samorządowcy tłumaczą, że uchodźcom z Ukrainy, którzy uciekli ze swoich domów, taki dźwięk skojarzy się tylko z niebezpieczeństwem i podważy w nich przeświadczenia, że schronili się w bezpiecznej Polsce.
Czytaj więcej
Szef MSWiA Mariusz Kamiński poinformował, że w związku z 12. rocznicą katastrofy smoleńskiej, w całej Polsce zawyją w niedzielę rano syreny alarmowe.
Przydacz ocenił, że według niego, dźwięk syren nie wpłynie negatywnie na Ukraińców, którzy uciekli przed wojną do Polski.