- Dziwne, że PiS znowu otwiera tę kwestię - dodał nawiązując do propozycji przedstawionych w poniedziałek przez PiS, w czasie spotkania premiera Mateusza Morawieckiego z przedstawicielami ugrupowań opozycyjnych.
- Byliśmy zdumieni, bo żaden z tych trzech punktów nie wymaga zmiany konstytucji. Przez tygodnie prac nad Ustawą o obronie Ojczyzny ani słowa nie było o tym, że trzeba zmienić konstytucję, by bronić ojczyzny. Wydaje mi się, że PiS potrzebuje tematu, "bicza na opozycję", nawet gdybyśmy powiedzieli, że zgadzamy się na zmianę konstytucję, to PIS zaproponuje coś nowego, na co mamy się nie zgodzić - ocenił Siemoniak.
- Ta metoda jest fatalna, ponieważ prowadzi do wzrostu nieufności - podkreślił.
Czytaj więcej
Opozycja chłodno o propozycji rządu, by zmienić konstytucję.
- Wszystkie przedstawione przez PiS propozycje absolutnie popieramy: jesteśmy za wzmocnieniem wojska, za zamrożeniem i konfiskatą majątków rosyjskich oligarchów w Polsce i za tym, żeby polskie firmy wycofywały się i nie działały w Rosji. Ale czy to wymaga zmiany konstytucji? - zastanawiał się Siemoniak.