Wicemarszałek Sejmu wraz z delegacją polskich posłów przybył do Kijowa. Polscy parlamentarzyści wzięli udział w sesji ukraińskiego parlamentu, Rady Najwyższej. Po spotkaniu z przewodniczącym Rady Rusłanem Stefanczukiem Terlecki wystąpił na konferencji prasowej.
- Wsparcie i solidarność z Ukrainą najważniejsza jest w sferze wojskowej, gospodarczej, finansowej - tym się zajmuje rząd, ale nasza delegacja parlamentu, polskiego Sejmu, przyjechała tu po to, żeby powiedzieć, że wszystkie ważne, główne siły polityczne w Polsce opowiadają się bardzo stanowczo za suwerennością i integralnością terytorialną Ukrainy. W ten symboliczny sposób chcemy to naszym przyjaciołom ukraińskim okazać - powiedział wicemarszałek Sejmu.
Czytaj więcej
Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski oświadczył, że nie widzi żadnego wycofywania się wojsk rosyjskich z pozycji w pobliżu granic Ukrainy.
- Mówiłem przewodniczącej Zgromadzenia Polsko-Ukraińskiego w ukraińskim parlamencie, że jeżeli nastąpi jakiś akt agresji, to my wtedy przyjedziemy do Kijowa. Kiedy w zeszłym tygodniu wywiady sojusznicze doniosły, że jest zagrożenie właśnie 16 lutego, to zdecydowałem, że tego dnia przyjedziemy do Kijowa - dodał. Zaznaczył, że "na szczęście nic się dotąd nie stało i może nie stanie się nadal".
- Chcę zapewnić pana przewodniczącego, że gdyby taka sytuacja miała miejsce w przyszłości, to jesteśmy gotowi razem z wami spędzić czas w parlamencie - zadeklarował.