- W poczuciu troski o dziesiątki, jak nie setki tysięcy Polaków, którzy nie mogą otrząsnąć się z szoku po drastycznych podwyżkach cen gazu, przyspieszyliśmy posiedzenie Senatu po to, żeby wprowadzić poprawki do tzw. ustawy gazowej, aby chociaż trochę ulżyć tym, którzy są w rozpaczy, chcą likwidować swoje małe, większe, czasami wielopokoleniowe biznesy, ponieważ rachunki, które wynosiły tysiąc złotych, wynoszą czasem 20 tysięcy, które wynosiły 300 zł, wynoszą 2 tysiące - powiedział przed rozpoczęciem posiedzenia Senatu marszałek.
- To jest nie do udźwignięcia dla tych ludzi, dla organizacji pozarządowych, spółdzielni, małych i średnich przedsiębiorstw - nie mówiąc o odbiorcach indywidualnych, dla których te obciążenia może trochę mniejsze, są również dotkliwe - dodał.
Czytaj więcej
62 proc. respondentów w sondażu, przeprowadzonym przez Instytut Badań Pollster dla „Super Expressu” źle oceniło wprowadzony przez Prawo i Sprawiedliwość program „Polski Ład“.
Tomasz Grodzki przekazał, że Senat zajmie się kwestią obniżenia podatku VAT na różne produkty. - Aczkolwiek przy drożyźnie rzędu 300 proc. i inflacji 10 proc. prawie, obniżanie VAT-u o 5 proc. to jest plasterek, mały plasterek na wielką ranę, nie mówiąc o wielu szczegółach, jak na przykład konieczność przerejestrowania kilku milionów kas fiskalnych. O tym rządzący, trochę w oderwaniu od rzeczywistości, zdają się nie pamiętać - zaznaczył.
Pytany o pakiet antyinflacyjny Grodzki mówił, że Senat wnosił, by vacatio legis Polskiego Ładu PiS trwało rok. - W tej chwili mamy do czynienia z kuriozalnymi sytuacjami, bo ani urzędy skarbowe, ani doradcy podatkowi, nikt nie wie, jakie są aktualne przepisy. Rząd zdał sobie z tego poniewczasie sprawę i w trybie alarmowym próbuje coś łatać, ale efekt jest taki, że ludzie dostają mniejsze pensje, wielu emerytów dostało mniejsze wypłaty, z jakimiś mglistymi obietnicami poprawienia sytuacji - stwierdził.