W wywiadzie dla "Gazety Polskiej" wicepremier mówił m.in. o sytuacji w koalicji rządzącej. - Niewątpliwie jesteśmy w czasie pewnych przekształceń. Nie będę się bawił we wróżbitę, zatem teraz nie podejmę się dokładnego prognozowania przyszłości. Ale też nie będę ukrywał prawdziwej sytuacji – mamy napięcia w koalicji - oświadczył.
Jarosław Kaczyński dodał, iż nie ma wątpliwości, że "przytłaczająca większość ludzi tworzących dzisiejszą większość rządzącą" zdaje sobie sprawę, że dla współpracy w obecnym układzie nie ma alternatywy. Ocenił, że świadomość tej sytuacji wyzwala u polityków Solidarnej Polski i Porozumienia przekonanie, że skoro przedstawiciele obozu rządzącego są "skazani na współpracę", to koalicjanci PiS "mogą stawiać daleko idące żądania".
Według prezesa PiS, koalicja Zjednoczonej Prawicy ma szansę dotrwać do wyborów parlamentarnych w konstytucyjnym terminie.
- Może dojść do wydarzeń, które doprowadzą do skrócenia kadencji. Ale żeby była jasność – nie prognozuję wcześniejszych wyborów - zaznaczył Kaczyński.
- Będąc w koalicji, zawsze trzeba być przygotowanym na jakieś perturbacje. Ale nawet gdyby odpadło kilka głosów, to wydaje mi się, iż znalazłyby się nowe - powiedział.