Na Polsce ciążą już dwie kary nałożone przez TSUE - 500 tys. euro dziennie za niewstrzymanie pracy kopalni Turów po skardze Czech oraz milion za nierozwiązanie Izby Dyscyplinarnej SN, co TSUE zalecił Polsce wykonać natychmiast - w lipcu.
Czytaj więcej
Na Polskę nałożono następną sankcję za niewykonanie decyzji Trybunału w Luksemburgu.
Jak ustaliła Wirtualna Polska, rząd chce czekać, aż Komisja Europejska odtrąci należne kary ze środków należnych Polsce, a działanie to ma charakter propagandowy.
Jeden z polityków PiS powiedział anonimowo portalowi, że skoro kary są nałożone, "to niech KE je sobie sama weźmie".
Kolejny twierdzi, że gdyby Polska dobrowolnie zapłaciła kary, "przyznałaby się do winy".