Orzeł w herbie zyska złote nogi i prześwity w koronie, prezydent otrzyma własny symbol: Chorągiew Rzeczypospolitej, a czerwień w polskiej fladze zostanie zdefiniowana tak, by przypominała karmazyn – to najważniejsze zmiany, jakie przewiduje projekt ustawy o symbolach państwowych. Na początku października do konsultacji skierowało go Ministerstwo Kultury, Dziedzictwa Narodowego i Sportu, a jak dotąd najwięcej dyskusji spowodował pomysł przestawienia kolejności drugiej i trzeciej zwrotki hymnu, by odpowiadała rękopisowi Józefa Wybickiego.
Na tym potencjalne zmiany jednak się nie kończą. Jednym z głównych symboli państwowych może stać się kokarda narodowa. Tak przewiduje petycja, którą złożył w Sejmie Aleksander Bąk.
Czytaj więcej
Eksperci mają uwagi do odnowionych symboli, zaprezentowanych przez rząd.
Tryb petycyjny przewiduje, że takie pismo może wysłać do parlamentu każdy. Tym razem nazwisko nie jest jednak przypadkowe. Aleksander Bąk to znany w środowisku heraldyków grafik, specjalizujący się w symbolice państwowej. To właśnie on zaprojektował nowe wersje polskich symboli, które znalazły się w załącznikach do projektu, zaprezentowanego przez ministerstwo. Jest wśród nich zresztą wzór kokardy narodowej, który prawdopodobnie wyszedł spod ręki Bąka.
W swojej petycji nawiązuje do obrad Sejmu powstania listopadowego, który w lutym 1831 roku zajął się wyglądem kokardy. Z diariusza z posiedzenia wynika, że do końca ważyły się losy, w jakich będzie kolorach. Jedną z rozważanych opcji była kokarda trójkolorowa na wzór francuski. Mocne notowania miała też kokarda biała, popularna wśród powstańców.