Komisarz ds. gospodarki UE, Paolo Gentiloni poinformował na początku września, że podważenie przez Polskę prymatu prawa unijnego nad krajowym wstrzymuje wypłatę 57 mld euro środków z Funduszu Odbudowy, jakie mają być przekazane Warszawie.
Orzeczenie w tej sprawie jest oczekiwane 22 września. Wystąpił o nie jeszcze wiosną premier Mateusz Morawiecki. Chodziło o określenie, czy kompetencje Unii sięgają reformy wymiaru sprawiedliwości.
Na końcu to jest tak, że krwi napsują, wrażenie złe zostanie, a i tak się wycofają
Możliwość wstrzymania pieniędzy dla Polski komentował w rozmowie z "Polska The Times" poseł KO Paweł Kowal. "Władza w Polsce jest w głębokim kryzysie moralnym. Postrzega pieniądze, którymi dysponuje jako narzędzie 'kupowania' sympatii wyborców. A jednocześnie jest w stałym konflikcie z instytucjami unii Europejskiej i z państwami członkowskimi. Problemem jest nawet pożegnalna, kurtuazyjna wizyta Angeli Merkel – nawet wokół tego robią awanturę" - ocenił.
Czytaj więcej
Czy Jarosławowi Kaczyńskiemu, do którego należy ostatnie zdanie w polskiej polityce, bliżej jest do Morawieckiego i Szymańskiego czy do Kurskiego i Dudy?