- Jesteśmy poważnymi osobami - mówił poseł w radiowej Jedynce, pytany o poparcie wniosku o odwołanie Witek. - Ta decyzja była kilka miesięcy temu, kiedy podpisaliśmy porozumienie programowe z Prawem i Sprawiedliwością. Dopóki PiS się będzie z niego wywiązywało, my nie zamierzamy burzyć tego porządku, który w tej chwili jest. Na najbliższym Sejmie będzie przyjęta ustawa antykorupcyjna, bo ona już jest po prostu przygotowana, przeszła przez komisję i przeszła przez pierwsze czytanie - tłumaczył.

Zdaniem Sachajki „opozycja, na czele z panem Tuskiem, nie potrafi się w żadnym temacie dogadać, poza tym, żeby odsunąć Prawo i Sprawiedliwość od władzy”. - Jeżeli my teraz swoje postulaty zrealizujemy, to naprawdę odmienimy polską scenę polityczną - przekonywał.

Odwołania marszałek Witek ze stanowiska chcą Koalicja Obywatelska, Lewica i Koalicja Polska-PSL. Ma to związek z wydarzeniami w Sejmie z 11 sierpnia.

Komentując niedawne doniesienia „Newsweeka”, jakoby „sterował” Pawłem Kukizem, Sachajko wyraził radość, że „ktoś go w ogóle zauważył”. - Ale nie dajmy się ponieść jakiejś zbyt wielkiej fantazji. Paweł Kukiz te rzeczy, o których tej chwili mówi i które robi, to głosił zanim jeszcze ja Pawła Kukiza poznałem osobiście. Tutaj nie ma żadnej żadnego drugiego dna - powiedział.

- Paweł Kukiz od zawsze trzyma się swoich postulatów i to mnie przekonuje do Pawła Kukiza, że on nigdy nie zdradzi swoich wyborców i zrobi wszystko, łącznie z tym paskudnym hejtem na niego i jego rodzinę. Nie będzie się na to oglądał, bo przejmuje się oczywiście, jak każdy z nas, kiedy atakuje się jego rodzinę. Rozmawiamy oczywiście, każde koło powinno rozmawiać czy każde ugrupowanie polityczne, ale tutaj o jakimkolwiek sterowaniu nie ma mowy - przekonywał Jarosław Sachajko.