Po 1989 roku działania polskiej dyplomacji skupiły się na tym, by Polska dołączyła do zachodnich struktur. Bezpieczeństwo militarne miała zapewnić Polsce obecność w NATO, sojuszu wojskowym, w którym kluczową rolę odgrywają USA (Polska dołączyła do NATO 12 marca 1999 roku). Z kolei gwarancją doganiania Zachodu jeśli chodzi o rozwój gospodarki miały być korzyści płynące z członkostwa w Unii Europejskiej (Polska dołączyła do niej 1 maja 2004 roku).
W ostatnim czasie doszło do pogorszenia się relacji polsko-amerykańskich do czego przyczyniły się m.in. przyjęcie przez parlament i podpisanie przez prezydenta nowelizacji Kodeksu prawa administracyjnego dotyczącej reprywatyzacji (przeciwko nowelizacji protestuje Izrael, wspierany przez USA) oraz procedowanie przez polski parlament tzw. lex TVN - czyli nowelizacji ustawy o radiofonii i telewizji, która - gdyby została przyjęta w obecnym kształcie - oznaczałaby konieczność sprzedaży większościowego pakietu akcji w TVN przez amerykański koncern medialny Discovery.
Z drugiej strony administracja Joe Bidena nie podjęła kroków, by zablokować budowę gazociągu NordStream 2, który - jak alarmują Polska i Ukraina - może być wykorzystywany przez Rosję w celach politycznych do omijania tych krajów w tranzycie rosyjskiego gazu na Zachód.
Z kolei relacje Polski z UE pozostają napięte, w związku z zarzutami Brukseli wobec obecnego rządu w kwestii naruszania praworządności. Bruksela kwestionuje reformę sądownictwa prowadzoną przez resort sprawiedliwości kierowany przez Zbigniewa Ziobrę.
Obecnie, na forum UE, Polska utrzymuje najbliższe relacje z Węgrami, które również są krytykowane przez Brukselę za naruszanie zasad praworządności.